Godziny dla seniorów nietrafione? Jest opinia PIH
Godziny dla seniorów ruszają po raz kolejny. Ich celem ma być ochrona osób starszych, jednak Polska Izba Handlu zwraca również uwagę, jak to rozwiązanie może wpłynąć na los sprzedawców.
Jak powiedział PAP wiceprezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński, już wiosną Izba wskazywała, że jakkolwiek idea chronienia seniorów jest słuszna, to w praktyce godziny przeznaczone dla nich to "rozwiązanie absolutnie nietrafione".
- Osoby starsze i tak robią zakupy w różnym czasie, a sklepy między 10 a 12 były niemal puste. Natomiast po godzinie 12 w rezultacie tworzyły w nich kolejki, a jak wiemy tłok w czasie pandemii nie jest pożądany - powiedział Ptaszyński.
Dodał, że jest wiele miejsc, które właściwie mogą się zamknąć na dwie godziny. Chodzi o sklepy, z których często korzystają osoby młode m.in. w centrach biurowych lub nowych osiedlach.
Godziny dla seniorów. Co z budżetem państwa?
Zdaniem wiceszefa PIH, brak klientów przez dwie godziny każdego dnia w takich miejscach to straty dla przedsiębiorców, ale nie tylko. Braki będą również w budżecie państwa.
Ptaszyński zwrócił również uwagę, że proponowane rozwiązania będzie konfliktogenne.
- Nie każdy klient chce się dostosować i ekspedienci muszą wypraszać młodsze osoby. Jest to kłopotliwe zwłaszcza w małych placówkach, gdzie nie ma ochrony - powiedział w rozmowie z PAP.
Godziny dla seniorów. Nowe zasady ruszają wkrótce
Godziny dla seniorów wracają od czwartku 15 października. W ten sposób rząd chce chronić osoby starsze i zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem.
Zakupy między 10:00 a 12:00 od poniedziałku 12 października będą mogły robić tylko osoby starsze. W przeciwieństwie do godzin dla seniorów, które obowiązywały wiosną, tym razem więcej osób będzie mogło z nich korzystać. Obejmą bowiem osoby w wieku od 60. roku życia, a nie tak jak wcześniej od 65. roku życia.