"Oby sromotnie przegrali"
Obaj są partyjnymi "bulterierami" i lubią "prać się po gębach". Stefan Niesiołowski nazywał już Jacka Kurskiego "człowiekiem bez honoru", zarzucał mu, że "lekceważy innych ludzi", a przewodnicząc obradom sejmu wyłączał posłowi PiS mikrofon i kazał mu zejść z mównicy. Inne barwne określenia pod adresem oponenta to np. "kieszonkowiec z kasyna".
Czy na Święta zakopią topór wojenny? Stefan Niesiołowski w rozmowie z WP nie pozostawia złudzeń: - Pan Jezus nie przyszedł na świat po to, bym godził się z Jackiem Kurskim. Nie mam żadnych życzeń dla PiS-u, Kurskiego czy Kaczyńskiego. Ta partia wybitnie szkodzi Polsce. Zmierzymy się przy urnach w przyszłym roku. Mam nadzieję, że PiS te wybory sromotnie przegra! Gdzie się podział świąteczny nastrój? Cóż, widać niezależnie od okoliczności, polityk zawsze pozostanie politykiem...