PolskaGłódź wskaże, na kogo głosować

Głódź wskaże, na kogo głosować

W czasie transmitowanej przez radio mszy, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź zapowiedział, że "wskaże palcem", na kogo powinni głosować wierni. Zobowiąże też do tego proboszczów - czytamy w "Życiu Warszawy".

12.06.2006 | aktual.: 12.06.2006 06:28

Wybory samorządowe są już niedługo, za dwa miesiące. I będziecie kolędować po domach, parafiach, po proboszczach. I zobowiązuję wszystkich księży i proboszczów i wiernych, co należą do Kościoła, głosować na najlepszych, co czują Pana Boga, wyznają 10 przykazań i służą ludziom. Bo to nie są wybory polityczne. I mamy prawo się zaangażować. Polityczne tylko są do parlamentu i na prezydenta. I wtedy my jesteśmy neutralni, o czym wiecie. A tak mamy prawo nawet wskazać palcem. I to uczynimy - powiedział Sławoj Leszek Głódź.

Chwilę wcześniej zaznaczył, że korzysta z okazji, iż msza jest transmitowana przez Radio Warszawa-Praga.

Argumentacja biskupa Głodzia zaskoczyła Marka Borowskiego, typowanego na kandydata lewicy w wyborach na prezydenta stolicy. Wybory samorządowe apolityczne? Przecież decyzja prezydenta Warszawy, który w swoim czasie zabraniał demonstracji gejom, była czysto polityczna - mówi szef SDPL. Nie jest więc prawdą, co powiedział biskup Głódź. On po prostu chce się zaangażować po jakiejś stronie i wskazać partie, na które należy głosować - oburza się Borowski.

W jaki sposób Kościół wskaże konkretnych kandydatów - tego bp Głódź w niedzielę nie ujawnił. Ze współpracownikami biskupa nie udało się gazecie w niedzielę skontaktować. Jego wypowiedź jest jednak jasnym sygnałem dla proboszczów na całym wschodnim Mazowszu, że agitacja z ambon będzie nie tylko dozwolona, ale i mile widziana - uważa "Życie Warszawy".

Socjolog religii prof. Edward Ciupak, patrzy na to z niesmakiem. Jego zdaniem, gdyby arcybiskup apelował, by wyborcy poszli do urn, to mieściłoby się w granicach, w jakich Kościół może się poruszać. Natomiast dalsza instrukcja szczegółowa jest ingerencją, która nie powinna mieć miejsca. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)