Wielka kłótnia w PiS? "Gigantyczny spór to za mało"

Brak porozumienia między Przemysławem Czarkiem a Beatą Mazurek doprowadził do tego, że polityczka nie znalazła się na na listach PiS do Parlamentu Europejskiego. - Gigantyczny spór to zbyt delikatne określenie, a oskarżenia można rzucać zawsze - powiedział jeden z informatorów Interii.

"Gigantyczny spór" Czarnka z Beatą Mazurek. Znamy kulisy
"Gigantyczny spór" Czarnka z Beatą Mazurek. Znamy kulisy
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Sonia Bekier

08.05.2024 | aktual.: 08.05.2024 09:30

Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych list przez Prawo i Sprawiedliwość media spekulowały, że zabraknie na nich Beaty Mazurek. Polityczka zaprzeczała jednak tym doniesieniom. - Nic mi nie wiadomo, żeby miało mnie zabraknąć na listach - mówiła.

Beata Mazurek jest posłanką do Parlamentu Europejskiego, jej poparcie na Lubelszczyźnie zdaje się wyraźnie nie spadać. Dlaczego zatem partia zdecydowała się jej nie wystawiać?

- Partia jej nie rekomendowała, tyle. Od dłuższego czasu ograniczała swoją aktywność partyjną, dostrzegła to centrala i nie postawiła na nią w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Tak wyszło - stwierdził Przemysław Czarnek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- To nie jest nowa sprawa, nie ma jej w życiu partyjnym. Wątpliwości co do jej aktywności miały pewnie duże znaczenie. To powód, dla którego nie ma jej na listach - podkreślił polityk.

Gigantyczny spór

Jak donoszą informatorzy Interii, lubelski PiS od dłuższego czasu obserwuje spór pomiędzy Czarkiem a Mazurek. - Gigantyczny spór to zbyt delikatne określenie, a oskarżenia można rzucać zawsze. Beata Mazurek oraz jej ludzie nie podpasowali Czarnkowi i odwrotnie - dowiedziała się Interia od swojego informatora.

- Głupio to wygląda, bo Przemysław Czarnek jest dzięki Beacie w parlamencie. Chcieli z niego zrobić senatora, ona pomogła zostać ministrem. A teraz próbuje się jej pozbyć - zdradził współpracownik byłej rzecznik PiS. - Zobaczymy, jak będzie z Jarosławem Stawiarskim. Niby ponownie ma zostać marszałkiem, ale będzie miał związane ręce, bo w zarządzie mają być w większości ludzie Czarnka - uważa.

O sprawę zapytany został także Marek Wojciechowski, sekretarz wojewódzki PiS. - Nie wiemy, co przesądziło o tym, że Beata Mazurek nie znalazła się na liście. Uznaliśmy, że jeśli chodzi o obecnych europarlamentarzystów, to centrala partii będzie decydować, czy dalej będą kontynuować swoją misję – przekazał.

Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego z 26 maja 2019 r. na Lubelszczyźnie wygrało PiS uzyskując 58,95 proc. głosów i wprowadzając do Parlamentu Europejskiego dwie posłanki: Elżbietę Kruk i Beatę Mazurek. Trzeci mandat uzyskał lider listy Koalicji Europejskiej, obecny poseł na Sejm i minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, który w tym roku będzie otwierał listę Trzeciej Drogi w Wielkopolsce.

Czytaj także:

Źródło: Interia/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
przemysław czarnekbeata mazurekparlament europejski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (287)