PolskaGen. Roman Polko: przez policję mogło dojść do tragedii

Gen. Roman Polko: przez policję mogło dojść do tragedii

Zachowanie policji podczas Marszu Niepodległości w Warszawie mogło doprowadzić do tragedii - mówi w rozmowie z WP.PL gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM. W opinii generała zablokowanie marszu przez policję mogło doprowadzić do zamieszek i eskalacji przemocy.

Gen. Roman Polko: przez policję mogło dojść do tragedii
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

Zobacz też: Obchody 11 listopada - relacja minuta po minucie Niepodległościowe marsze i demonstracje w Warszawie

Chaos na ulicach Warszawy to wina policji - twierdzą uczestnicy Marszu Niepodległości. "Ludzie chcą się rozchodzić, a nie mają gdzie! Wszędzie policja blokuje odejście. Policjanci nie chcą ludziom mówić, jak opuścić marsz!" - pisał na Twitterze poseł Przemysław Wipler po tym, jak policja zablokowała Marsz Niepodległości.

Jak wyjaśnia gen. Roman Polko, policja była źle przygotowana do osłony Marszu Niepodległości, m.in. dlatego, że nie rozpoznano i nie wychwycono najbardziej agresywnych osób, które chciały zakłócić demonstrację. - Doświadczenia z wcześniejszych manifestacji wskazywały tę grupę. Policyjni wywiadowcy powinni działać przeciwko tym, którzy zakłócają spokój, grają na tłumie i wyzwalają negatywne emocje - mówi gen. Polko.

Były dowódca jednostki GROM zwraca uwagę, że zachowanie policji mogło doprowadzić do eskalowania agresji. - W pewnym momencie zamknięto demonstrację w kleszczach. Na szczęście nie doszło do tragedii, ale aż prosiło się o coś znacznie gorszego. Myślę, że to działanie też nie było do końca przemyślane. W tego typu sytuacjach trzeba reagować elastycznie - mniej demonstrować siłę, a bardziej skupiać się na wyłuskiwaniu faktycznych sprawców zamieszek wyjaśnia generał.

- Policja za bardzo chciała przetestować nowy sprzęt. Zabrakło mi zdroworozsądkowego myślenia. Część ludzi z pewnością nie wiedziała o co chodzi, nie rozumiała, co się stało. Gdy maszeruje co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób, zablokowanie ich może powodować frustrację i wybuch niekontrolowanych emocji ze strony tych, którzy w ogóle tego nie planowali - twierdzi gen. Polko.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1911)