Trwa ładowanie...

Gen. Roman Polko o dymisji gen. Waldemara Skrzypczaka

Dymisji gen. Waldemara Skrzypczaka można było uniknąć, gdyby minister i premier zdecydowali się wcześniej rozwiązać sprawę zamiast zamiatać ją pod dywan - mówi gen. Roman Polko. Były dowódca GROM dodaje jednak, że ma zaufanie do gen. Skrzypczaka.

Gen. Roman Polko o dymisji gen. Waldemara SkrzypczakaŹródło: Wikimedia Commons, fot: Grzegorz Gołębiowski
d4iksro
d4iksro

Odejście wiceministra obrony - w ocenie gen. Polko - niczego nie zmienia w armii. - Procedury przetargowe na zakup sprzętu wojskowego są nieprzejrzyste, nie wiadomo jak odpierać ataki korporacji, które walczą o wielomilionowe kontrakty. Trudno walczyć w takiej wojnie podjazdowej opartej na nieustannych intrygach i prowokacjach, jeśli nie ma się w tej dziedzinie doświadczenia. Ja nigdy bym w taki świat nie wszedł, nie przyjąłbym propozycji objęcia takiego stanowiska - ocenia Polko.

Zdaniem byłego dowódcy GROM, gen. Skrzypczak ma doświadczenie, które powinno być w zupełnie inny sposób wykorzystane. - Gen. Skrzypczak byłyby świetnym ministrem, gdyby odpowiadał za działania operacyjne naszych wojsk, reformę systemu dowodzenia, zresztą z początku mówiono, że właśnie tym będzie się w resorcie zajmował. Tymczasem posadzono go na gorącym krześle, wrzucono na ugór jakim są przetargi. Walką z lobbystami, biurokracją powinien zająć się wytrawny menadżer i prawnicy - podkreśla gen. Polko.

Gen. Polko ze zrozumieniem podchodzi do decyzji wiceministra obrony: - Nie chciał być problemem dla ministra, a nagonka medialna blokowała go, nie pozwalała skupić się na normalnej pracy. Mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni, dowiemy się czy brał łapówki, czy nie.

d4iksro

Pytany o opinię o generale Skrzypczaku, gen. Polko mówi: - Cenię go jako dowódcę, który słynął z tego, że w Iraku dbał o bezpieczeństwo żołnierzy. Cieszył się respektem, podwładni zawsze darzyli go szacunkiem. To niesamowite, że wprowadził taką nowość w dowodzeniu. Nie wątpię w jego uczciwość.

W sobotę "Gazeta Wyborcza" zamieściła podpisany przez wiceministra list do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony dot. zainteresowania Polski dronami produkcji izraelskiej. Według gazety pismo może być uznane za sygnał o faworyzowaniu jednego z producentów, który może skutkować "argumentem w postępowaniu skargowym po przegranym przetargu".

Jak później tłumaczył generał, nie widzi nic niestosownego w swoim zachowaniu, a jego pełnomocnik, prof. Piotr Kruszyński w przesłanym Wirtualnej Polsce oświadczeniu wyjaśniał, że "wspomniane działania generała doprowadziły do tego, że strona izraelska ujawniła polskim ekspertom szczegółowe informacje dotyczące bojowego wykorzystania bezzałogowców, co było dla polskiej strony bezwzględnie korzystne".

Ta argumentacja nie przekonuje jednak gen. Polko. - Nigdy nie podpisałbym się pod listem, w którym wymieniona jest z nazwy dana firma. Urzędnik w randze podsekretarza stanu powinien wykazać się większą czujnością i dyplomacją w formułowaniu tego typu pism. Budzi to bowiem wątpliwości dotyczące tego, w jaki sposób przetarg jest realizowany. Jakiekolwiek szlachetne cele przyświecały gen. Skrzypczakowi, bez względu na to, jaka gra była toczona, takie słowa nigdy nie powinny znaleźć się w korespondencji - wyjaśnia były dowódca GROM. Gen. Polko dodaje, że "na szczęście z listu nie wynika, jakoby generał przyjął korzyść majątkową".

d4iksro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4iksro
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj