Gen. Koziej: nikt nie udostępni nam swojej kuchni
- NATO jako organizacja, jako sojusz, nie ma tutaj nic do powiedzenia poza oficjalnym, dyplomatycznym kibicowaniem nadziejom i oczekiwaniom naszego ministra obrony – stwierdził gen. Stanisław Koziej w #dzieńdobryWP. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego skomentował w ten sposób informacje o ewentualnej pomocy NATO przy badaniu katastrofy smoleńskiej.
17.02.2017 | aktual.: 17.02.2017 14:53
W opinii gen. Stanisława Kozieja Antoni Macierewicz mógł usłyszeć od dowódcy sił NATO w Europie zrozumienie dla chęci "lepszego badania” katastrofy smoleńskiej, lecz nie było to z pewnością zobowiązanie do działania. - Nie sądzę, aby ktokolwiek w imieniu sojuszu mógł takie zapewnienia ministrowi dawać – powiedział.
Polska w jego ocenie nie powinna również liczyć na pomoc innych państw przy badaniu katastrofy w Smoleńsku. – Jeśli ktokolwiek obserwuje, namierza, podsłuchuje relacje lotnicze czy rozmowy telefoniczne, to do tego niechętnie będzie się przyznawał. Dlaczego ma udostępniać komuś innemu swoją kuchnię – stwierdził gen. Koziej w #dzieńdobryWP.
Były szef BBN dodał, że jest wątpliwe, by takie informacje zostały przekazane nawet w ramach ściśle tajnej relacji między wywiadami ze względu na „podważoną” wiarygodność ministra Macierewicza. –To jednocześnie kompromituje nasz wywiad – skomentował i zaznaczył, że jednocześnie jego zdaniem wojskowy wywiad w Polsce jest „super”.