"Gdzie są dzieci z Michałowa"? Na ulicach manifestacje, znicze i zdjęcia
We wtorek zorganizowano protesty w wielu polskich miastach. Powodem jest pytanie o los dzieci z Michałowa, które na początku października zostały wydalone wraz z dorosłymi na granicę z Białorusią. Ich los do teraz nie jest znany.
We wtorek wieczorem w wielu polskich miastach zorganizowano manifestacje, których uczestnicy ruszyli na ulice z pytaniem o to, "gdzie są dzieci z Michałowa".
Dzieci migrantów z Michałowa. Protesty w wielu miastach
Protesty odbyły się między innymi w Warszawie, Poznaniu oraz Białymstoku. W stolicy województwa podlaskiego manifestacja przybrała charakter niemego protestu. Akcja w Białystoku przebiegała pod hasłem "Stan wyjątkowo nieludzki". Pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim zgromadziło się kilkadziesiąt osób.
"Nie godzimy się na łamanie podstawowych praw człowieka. Wzywamy do ratowania dzieci z Michałowa. Domagamy się natychmiastowych działań w celu rozwiązania kryzysu humanitarnego" - przekazali organizatorzy protestu w Białymstoku.
Dzieci z Michałowa. Manifestacja w Białymstoku
Osoby biorące udział w manifestacji domagały się podjęcia działań przez rząd w celu deeskalacji kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią poprzez wpuszczenie na obszar objęty stanem wyjątkowym medyków, dziennikarzy oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych.
Uczestnicy protestu w Białymstoku mieli ze sobą znicze, a także zdjęcia dzieci migrantów z Michałowa. Niektórzy manifestanci pojawili się także z kartkami, na których widniały hasła: "Gdzie są dzieci?", "Solidarni z uchodźcami", czy też "Nie ma uchodźców, są ludzie".
Gdzie są dzieci z Michałowa? Z głośników emitowano płacz
Podobne protesty miały miejsce przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Tam również pojawili się ludzie ze zniczami oraz zdjęciami dzieci migrantów z Michałowa. W czasie manifestacji z głośnika wydobywał się płacz dziecka.
W Poznaniu na pl. Wolności uczestnicy protestu otoczyli zniczami dziecięce zabawki. Sami manifestanci stanęli w kółku. Tam również z głośnika emitowany był dziecięcy płacz.
Sprawa dzieci z Michałowa. Straż Graniczna odpowiada na zarzuty
Jak w komunikacie przekazała Straż Graniczna, migrantów z Michałowa poinformowano, że mogą złożyć wniosek o pomoc międzynarodową.
"Osoby te były zainteresowane wyłącznie złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w Niemczech. W związku z tym, funkcjonariusze Straży Granicznej zawrócili te osoby na linię granicy z Białorusią, tj. państwem, w którym przebywają legalnie" - poinformowali polscy pogranicznicy.
Sprawa dzieci z Michałowa wywołała oburzenie opinii publicznej. Zareagowało między innymi biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. - To są sytuacje niedopuszczalne. W tej grupie były również dzieci. Takie działania są naruszeniem Konwencji o prawach dziecka i polskiej Konstytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich będzie stał na straży tych rodzin z dziećmi - przekazała w Radiu Zet dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.