Gang rozbity. Przez ich ręce przeszły setki kilogramów narkotyków

W Krakowie trwa proces w sprawie członków międzynarodowego gangu narkotykowego, zajmującego się przemytem i sprzedażą środków odurzających. Śledczy oszacowali, że w wyniku ich działalności do Polski trafiło m.in. kilkaset kilogramów marihuany.

Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Policja. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay
Monika Mikołajewicz

Obecnie toczy się proces 12 osób, w tym dwóch kobiet, oskarżonych o udział w międzynarodowej grupie przestępczej, która zajmowała się przemytem i handlem narkotykami. W wyniku ich działań kilkaset kilogramów marihuany z Holandii i Hiszpanii trafiło do Polski. Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej prowadził śledztwo w tej sprawie, a akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Krakowie pod koniec ubiegłego roku.

Ciekawostką jest fakt, że członkowie gangu działali w różnych okresach, a zarzuty sięgają od 2013 do 2018 roku. Według informacji zamieszczonych w akcie oskarżenia jednym z liderów grupy był Ł.B., który organizował akcje przemytu narkotyków z Hiszpanii i Holandii i uczestniczył w handlu narkotykami. Był też odpowiedzialny za wytwarzanie amfetaminy. Mężczyzna dowodził pracą podległych mu osób i prowadził rozliczenia dotyczące kupna broni palnej. Został oskarżony o przemyt różnego rodzaju narkotyków, których wartość przekraczała milion złotych.

Kolejnym z liderów był R.S. On z kolei odpowiadał za organizację funduszy na zakup narkotyków, zajmował się logistyką przemytów oraz tworzył siatkę dilerów w Polsce. Został oskarżony o zakup marihuany w Hiszpanii i Holandii o łącznej wadze ponad 230 kg, której wartość na czarnym rynku wyniosła około 4,5 mln złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trzecią osobą, która stanie przed sądem, jest D.K. Brał on udział w transakcjach dotyczących marihuany, której wartość wyniosła 2,8 mln złotych. Wśród oskarżonych znalazł się także N.K. On również uczestniczył w tego typu transakcjach. Prokuratura uważa, że tych z jego udziałem było co najmniej 80, a wartość zakupionej marihuany wyniosła trzy mln zł. N.K. sprowadzał też płynną amfetaminę oraz tabletki ecstasy, o łącznej wartości 700 tys. zł.

Do grupy należał także M.K. Ten był zaufaną osobą, która przebywała w Holandii. Do jego obowiązków należał odbiór i transport narkotyków do Polski. Miał pełnić rolę pośrednika oraz koordynatora dla działań podporządkowanych mu ludzi.

W działalności gangu brały udział również inne osoby, które uczestniczyły w przemytach mniejszych ilości środków odurzających, czy nawet w kradzieżach narkotyków od członków innych grup. Oni też tworzyli siatki dilerskie.

Źródło: lovekrakow.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)