Fundacja Biało-Czerwonych w likwidacji, rozłam w stowarzyszeniu. Gorąco na zapleczu PiS

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia - 20 grudnia - zebrały się władze Stowarzyszenia Biało-Czerwonych i zmieniły wiceprezesa. Krzysztofa Szczuckiego zastąpił radny PiS Paweł Lisiecki (były poseł, który nie dostał się do Sejmu w 2023 r. i Parlamentu Europejskiego w 2024 r.).

Na walnym zebraniu obecnych było sześć osób. - Próbują to podtrzymać przy życiu - mówi o stowarzyszeniu nasze źródło z PiS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednak Katarzyna Lubiak, mazowiecka radna PiS, która doświadczenie zdobywała w centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, nie poradziła sobie z kierowaniem Stowarzyszeniem Biało-Czerwonych - mówią nam w partii. 

To właśnie ona odpowiadała między innymi za organizację wydarzenia dla młodych konserwatystów, które miało odbyć się we wrześniu jako odpowiedź na Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. 

Za koncepcją eventu stał Krzysztof Szczucki - były już wiceprezes Stowarzyszenia Biało-Czerwonych - ale, jak mówią w partii, Lubiak "odebrała mu narzędzia" i sama postanowiła przejąć inicjatywę. Nic z tego nie wyszło: wydarzenie "Przystań Polska" w Pułtusku zostało odwołane.

- To był m.in. efekt wewnętrznych sporów w partii. Lubiak nie akceptowała Szczuckiego, skonfliktowali się, odebrała mu wpływy - słyszymy w PiS. Niektórzy zwracają uwagę, że organizację wydarzenia "skillowały" również działania jednego z europosłów PiS. A Lubiak nie była w stanie temu zapobiec.

Co więcej, w październiku - wedle zapowiedzi naszych rozmówców z PiS sprzed kilku miesięcy - miał się odbyć kongres założycielski Biało-Czerwonych. Znów: nic z tego nie wyszło. 

Poseł PiS Krzysztof Szczucki przez kilka miesięcy był prezesem powołanej w kwietniu 2024 r. Fundacji Biało-Czerwonych, a Katarzyna Lubiak była jej wiceprezeską. Teraz - jak słyszymy - fundacja jest w likwidacji. 

A plany związane z fundacją były szumne. To dzięki jej wsparciu miały być finansowane różne "okołopisowskie" przedsięwzięcia i wydarzenia. W partii planowano m.in. utworzenie nowego think tanku.

Do wpłat na stowarzyszenie kilkukrotnie namawiał Jarosław Kaczyński, w maju napisał nawet do członków PiS głośny list w tej sprawie. 

"Dziś w ławach rządowych zasiadają przedstawiciele większości sejmowej, która ma zupełnie inne priorytety niż my. Nasze cele są niezmiennie takie same - streszczają się one w samym pojęciu polityki rozumianej jako troska o dobro wspólne. Aby móc do robić w sposób komplementarny, potrzebujemy inicjatyw, które otworzą nowe pola dyskusji i działań" - pisał prezes.

Jak przekonywał:" Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie nowo powstałego Stowarzyszenia Biało-Czerwonych, które ma zrzeszać przede wszystkim ekspertów, a nie polityków. Wierzę, że podczas konferencji, seminariów i projektów organizowanych przez Stowarzyszenie wykują się nowe idee i że wokół nich w najbliższych latach skupi się nasze środowisko polityczne".

Wiara prezesa Kaczyńskiego zderzyła się jednak z rzeczywistością. Katarzyna Lubiak jako szefowa stowarzyszenia nie sprawiła, że wokół niego skupiło się polityczne środowisko PiS. Przeciwnie. O inicjatywie mało kto pamięta, a fundacja jest w likwidacji. 

Posłowie PiS Krzysztof Szczucki i Paweł Jabłoński poinformowali w mediach społecznościowych o otwarciu wspólnej kancelarii prawnej. Powołali również - jak słyszymy - nowe Stowarzyszenie About Polska, w którym Szczucki jest prezesem, a Jabłoński - wiceprezesem. 

Jak czytamy w Krajowym Rejestrze Sądowym, celem stowarzyszenia są "zadania publiczne obejmujące zadania w zakresie: 1) działanie na rzecz obrony suwerenności i niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej; 2) prowadzenie analiz w zakresie nauk prawnych, społecznych, humanistycznych oraz ekonomicznych; 3) działanie na rzecz rozwoju dobra wspólnego; 4) rozwijanie i umacnianie zachowań nastawionych na promocję postaw patriotycznych oraz obywatelskich". 

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl