"Szefowo wyskakuj, bo tu zaraz będzie chryja"
Agnieszka wspomina zabawną sytuację, która przydarzyła się jej w czasie "polowania". - W pewnym śmietniku, który zawsze był w miarę ogólnodostępny, znalazłam wyjątkowo solidny łup, wymagający zadzwonienia po kolegę z samochodem. Następnie solidność tego łupu zmusiła nas do zastosowania klasycznej taktyki. Jedna osoba podaje drugiej, która ładuje. Podszedł do mnie ochroniarz - starszy, który tonem nie przegonienia, ale ostrzeżenia, że będziemy mieli kłopoty, zwrócił się do mnie: "Szefowo wyskakuj, wyskakuj, bo tu zaraz będzie chryja". Więc szefowa załadowała, co miała do załadowania i wyskoczyła. Następnie pędem pobiegliśmy do samochodu, załadowaliśmy "skarby" i wszystko się dobrze skończyło - wspomina freeganka.
Niestety, na drugi dzień tenże śmietnik został obudowany solidnym pancerzem z blachy falistej, zwieńczonej potężnym krowim łańcuchem, z jeszcze większą kłódką. I tak jest niestety do dzisiaj. Dlatego też osoby korzystające z takich kontenerów niechętnie o tym mówią, bo boją się, że jeżeli taka informacja wycieknie gdzieś do mediów i niechcący przeczyta ją menagement danej sieci, to będzie chciał swoje podwoje zamknąć.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!