ŚwiatFrancuski politolog Raphael Glucksmann: na celowniku Putina będą kraje bałtyckie i Polska

Francuski politolog Raphael Glucksmann: na celowniku Putina będą kraje bałtyckie i Polska

- Jeżeli Zachód nie powstrzyma Putina na Ukrainie, na celowniku Rosji znajdą się Litwa, Łotwa i Estonia, a następnie Polska - ostrzegał w rozmowie z RMF FM znany francuski politolog i doradca byłego prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwilego, Raphael Glucksmann.

Francuski politolog Raphael Glucksmann: na celowniku Putina będą kraje bałtyckie i Polska
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Daniel Naupold

- Na miejscu krajów bałtyckich i Polski zacząłbym się obawiać, czy zachodni sojusznicy będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwo tych krajów - powiedział Glucksmann. - Stany Zjednoczone nie chcą nigdzie interweniować, a Unia Europejska nie jest w stanie obronić ludzi, którzy gotowi są ginąć z europejską flagą w ręku na Ukrainie - podkreślił.

Jego zdaniem, jeśli Putin nie zostanie powstrzymany, będzie to oznaczało, że "Unia Europejska w praktyce nie istnieje na scenie międzynarodowej". - Unijni przywódcy zawsze znajdują okoliczności łagodzące dla rosyjskiego przywódcy, bo boją się podjąć stanowcze działania przeciwko niemu. Podobnie reagowało wiele europejskich krajów w przypadku Hitlera - zaznaczył politolog.

Ministerstwo Obrony: ultimatum od Floty Czarnomorskiej

Dowódca Floty Czarnomorskiej Rosji Aleksandr Bitko postawił ukraińskim żołnierzom ultimatum - powiedział agencji Interfax-Ukraina przedstawiciel ukraińskiego resortu obrony. Ukraińskie MSZ nie wyklucza dalszych wtargnięć Rosji na terytorium Ukrainy.

- Jeśli do godziny 5 dnia jutrzejszego nie poddadzą się, rozpocznie się rzeczywisty szturm pododdziałów i jednostek sił zbrojnych Ukrainy na całym Krymie - powiedział przedstawiciel resortu obrony. Dodał, że takie ultimatum przekazują do wiadomości żołnierzy w ukraińskich jednostkach wojskowych żołnierze rosyjscy.

Tymczasem rzecznik MSZ Ukrainy Jewhen Perebyjnis nie wykluczył, że Rosja może planować dalsze wtargnięcia na terytorium Ukrainy. Jego zdaniem świadczy o tym m.in. koncentracja sprzętu wojskowego na granicy z obwodami charkowskim, ługańskim i donieckim.

* Źródła: RMF FM, PAP*

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)