Francuski politolog Raphael Glucksmann: na celowniku Putina będą kraje bałtyckie i Polska
- Jeżeli Zachód nie powstrzyma Putina na Ukrainie, na celowniku Rosji znajdą się Litwa, Łotwa i Estonia, a następnie Polska - ostrzegał w rozmowie z RMF FM znany francuski politolog i doradca byłego prezydenta Gruzji Michaiła Saakaszwilego, Raphael Glucksmann.
- Na miejscu krajów bałtyckich i Polski zacząłbym się obawiać, czy zachodni sojusznicy będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwo tych krajów - powiedział Glucksmann. - Stany Zjednoczone nie chcą nigdzie interweniować, a Unia Europejska nie jest w stanie obronić ludzi, którzy gotowi są ginąć z europejską flagą w ręku na Ukrainie - podkreślił.
Jego zdaniem, jeśli Putin nie zostanie powstrzymany, będzie to oznaczało, że "Unia Europejska w praktyce nie istnieje na scenie międzynarodowej". - Unijni przywódcy zawsze znajdują okoliczności łagodzące dla rosyjskiego przywódcy, bo boją się podjąć stanowcze działania przeciwko niemu. Podobnie reagowało wiele europejskich krajów w przypadku Hitlera - zaznaczył politolog.
Ministerstwo Obrony: ultimatum od Floty Czarnomorskiej
Dowódca Floty Czarnomorskiej Rosji Aleksandr Bitko postawił ukraińskim żołnierzom ultimatum - powiedział agencji Interfax-Ukraina przedstawiciel ukraińskiego resortu obrony. Ukraińskie MSZ nie wyklucza dalszych wtargnięć Rosji na terytorium Ukrainy.
- Jeśli do godziny 5 dnia jutrzejszego nie poddadzą się, rozpocznie się rzeczywisty szturm pododdziałów i jednostek sił zbrojnych Ukrainy na całym Krymie - powiedział przedstawiciel resortu obrony. Dodał, że takie ultimatum przekazują do wiadomości żołnierzy w ukraińskich jednostkach wojskowych żołnierze rosyjscy.
Tymczasem rzecznik MSZ Ukrainy Jewhen Perebyjnis nie wykluczył, że Rosja może planować dalsze wtargnięcia na terytorium Ukrainy. Jego zdaniem świadczy o tym m.in. koncentracja sprzętu wojskowego na granicy z obwodami charkowskim, ługańskim i donieckim.
* Źródła: RMF FM, PAP*