Dopadli 15-latka. Francja wstrząśnięta straszną zbrodnią
Emocje we Francji nie ustają po tragicznej śmierci 15-latka, który został brutalnie pobity po wyjściu ze szkoły w Viry-Chatillon, na przedmieściach Paryża. Szokujący incydent wstrząsnął krajem, a rząd potępił tę "barbarzyńską zbrodnię" - pisze agencja AFP. Policja zatrzymała pięć osób.
Głos ws. tragedii zabrała rzeczniczka francuskiego rządu Prisca Thevenot. W oświadczeniu zamieszczonym na platformie X napisała, że społeczeństwo "nie ugnie się" w obliczu "barbarzyńskiej zbrodni".
Minister edukacji Nicole Belloubet uczestniczyła w Viry-Chatillon w minucie ciszy. Wszczęto śledztwo dotyczące zabójstwa i aktu przemocy popełnionego przez grupę osób w pobliżu szkoły. W sprawie zatrzymano pięć osób: 20-latka, 15-letnią dziewczynę i trzech 17-latków.
Problem przemocy we Francji narasta
Według ustaleń śledztwa ofiara została pobita przez grupę po wyjściu ze szkoły. Chłopiec trafił do szpitala w czwartek, został operowany w nocy, jednak zmarł w piątek po południu. Media podały imię zabitego - Shamseddine. Jeden z kolegów chłopca, cytowany przez AFP, zapewnił, że Shamseddine nie był nękany w szkole. Inny uczeń, 12-letni Matheo powiedział dziennikarzom, że szkoła jest "dość spokojna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Izrael strzela sobie w stopę. "Budują elektorat propalestyński"
W departamencie Essonne, gdzie leży Viry-Chatillon, występuje zjawisko bójek między rywalizującymi gangami - przyznała w telewizji BFMTX prefekt policji Frederique Camillieri. Zastrzegła jednak, że nie może powiedzieć, czy atak na 15-latka był z tym związany.
W tym samym tygodniu pobita została przed szkołą w Montpellier na południu Francji 13-letnia uczennica. Zatrzymano trzy osoby, w wieku 14 i 15 lat, które przyznały się do winy. Prokuratura ustaliła, że przed atakiem uczniowie obrzucali się obelgami w mediach społecznościowych. Z kolei w Tours w środkowej części Francji zatrzymano pięć dziewcząt, w wieku od 11 do 15 lat, które pobiły w środę 14-letnią uczennicę swojej szkoły, a atak sfilmowały.
Jeszcze przed informacjami o śmierci Shamseddine'a jedną ze szkół w Paryżu odwiedził prezydent Francji Emmanuel Macron, który zapewnił, że władze będą działać stanowczo wobec wszelkich form przemocy w szkole.
Przeczytaj również: