Francja: Powstanie zamknięta "biała strefa" dla dzików. Tam wszystkie zostaną odstrzelone
Na terenie Francji przy granicy z Belgią powstanie tzw. "biała strefa" - wyznaczona ogrodzeniem przestrzeń, gdzie zostaną odstrzelone wszystkie dziki. To prewencyjne zachowanie po wykryciu u sąsiada przypadków zachorowań na ASF (afrykański pomór świń).
Francja: Powstanie strefa do odstrzelenia dzików. To prewencja przed rozwojem ASF
W Belgii wykryto dwa przypadki zachorowań na ASF. We Francji dmuchają na zimne i stworzą specjalną "białą strefę" o długości 80 kilometrów i kilku kilometrów szerokości. Wszystkie dziki, które znajdą się w tej strefie, została prewencyjnie odstrzelone. Żeby zapobiec dalszemu potencjalnemu rozwojowi ASF we Francji, zwłoki dzików zostaną spalone na miejscu lub w okolicy. Wszelkie prace leśne zostaną wstrzymane.
Decyzję o utworzeniu "białej strefy" podjął Didiera Guillaume, minister rolnictwa Francji. Uważa, że "akcja powinna zostać przeprowadzona jak najszybciej. Spotkało się to z pozytywną opinią wśród rolników i hodowców świń, którzy skarżą się na zniszczenia wyrządzone przez dziki.
"Białą strefą" mają zajmować się Krajowa Federacja Łowiectwa (FNC), Państwowy Urząd Łowiectwa Dzikich Zwierząt (ONCFS) i Państwowy Urząd Lasów (ONF). - Przedostanie się ASF do Francji byłoby prawdziwą katastrofą zarówno dla hodowców trzody, jak i dla myśliwych. Niektórym krajom Europy Środkowej udało się ograniczyć ekspansję choroby dzięki utworzeniu stref buforowych i wytępieniu dzików - mówił Thierry Coste z FNC w rozmowie z AFP.
- Nawet jeden przypadek ASF we Francji spowodowałby katastrofę gospodarczą i społeczną. To wystarczyłoby do całkowitego zahamowanie eksportu wieprzowiny - stwierdził Paul Affrey, prezes Krajowej Federacji Trzody Chlewnej (FNP)
Francja: Ekolodzy milczą w sprawie odstrzału dzików
Ekolodzy we Francji na razie milczą w sprawie utworzenia "białej strefy" i odstrzału dzików. Dotychczas oskarżali władze o "uległość wobec władz związków łowieckich, a nawet wspólnictwo". Wytykają też myśliwym wywoływanie "anarchii ekologicznej" poprzez dokarmianie dzików i sprowadzanie zwierząt z innych regionów Francji.
- W jeden dzień zabijają 150 do 180 zwierząt, po czym wprowadzają do lasu dziki importowane z krajów zarażonych ASF, co grozi zakażeniem regionu - powiedział Raymond Louis, prezes stowarzyszenia Przyjaciele Ścieżek Solonii.