Fiński generał: Putin powtórzył słynny błąd Hitlera
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosja planuje zintensyfikować swoją wojskową działalność przemysłową. Wywiad twierdzi, że Kreml na początku sierpnia rozpoczął "mobilizację przemysłową" i zakazał urlopu niektórym pracownikom oraz całemu kierownictwu państwowego przedsiębiorstwa przemysłowego Rostec. Zdaniem byłego szefa fińskiego wywiadu, Rosjanie zdecydowali się na ten krok za późno, popełniając tym samym taki sam błąd jak naziści w czasach II wojny światowej.
Rosjanie poprzez "przemysłową mobilizację" próbują uzupełnić straty własne w sprzęcie wojskowym. Według ostatnich doniesień Moskwa zwiększyła budżet obronny o 600-700 mld rubli, co w przeliczeniu daje ok. 10 mld euro.
- Rosjanie stracili 5200 sztuk sprzętu wojskowego, od ciężarówek po samoloty, a możliwe jest, że jeszcze więcej. Kreml nie przewidział tak absorbującej wojny - podkreśla były fiński wojskowy Pekka Toveri na łamach dziennika "Iltalehti".
- Miną lata, zanim utracony sprzęt będzie mógł być w pełni zastąpiony. Kontynuacja wojny przyniesie również swoje własne wyzwania w zakresie produkcji nowego sprzętu - dodaje generał. Ekspert ocenia, że najpóźniej do końca roku Rosja będzie miała problemy ze sprzętem i amunicją, a nowy plan Moskwy przychodzi za późno, żeby temu zapobiec.
- Niedługo Rosjanie zobaczą w magazynach już tylko tylną ścianę. Jeśli chodzi o nowoczesne rakiety, to zauważono, że nie można ich wymieniać w takim samym tempie, w jakim są wystrzeliwane - podkreśla Toveri.
Rosyjski przemysł przygnieciony sankcjami
Były szef fińskiego wywiadu porównał rosyjską armię do nazistów z czasów II wojny światowej, kiedy to popełniono ten sam błąd i nie przygotowano przemysłu do prowadzenia wojny.
- Rosja ma tę przewagę, że w porównaniu z III Rzeszą posiada obfite zasoby naturalne, ale jest zapóźniona w zakresie nowoczesnych technologii. Tego nie zdobywa się z dnia na dzień - dojście do niej zajmuje lata - podkreśla fiński wojskowy.
Rosjanie nie są zdolni do masowej produkcji nowoczesnego uzbrojenia. Zamiast nowego sprzętu w dużej mierze remontowano stary. Teraz dodatkowo sytuację utrudnią zachodnie sankcje, które w znaczny sposób ograniczają możliwości rosyjskiego przemysłu. Moskwa ma zmagać się również z odpływem specjalistów, co również odbija się na rosyjskim przemyśle.
Toveri podkreśla także przewagę Zachodniego sprzętu, który jest dużo wydajniejszy niż rosyjski. Generał apeluje także o zwiększenie produkcji na Zachodzie, dzięki której Ukraina zyskałaby dodatkowe zapasy uzbrojenia i amunicji, które posłużyłoby do wygrania wojny.
Zobacz też: Estonia usuwa sowieckie pomniki. Na pierwszy ogień czołg
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski