Żołnierze z Rosji nagrali wideo. Mówią, jak jest naprawdę
Rosyjska propaganda nie jest w stanie ukryć problemów armii Władimira Putina na froncie w Ukrainie. Nowe nagranie pokazuje, jak nieprzygotowani do walki są poborowi, ale także ich dowództwo. Film nagrali sami żołnierze z Rosji, a adresatem jest dyktator z Kremla.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Poborowi skarżą się Putinowi
Nagranie apelu, skierowanego przez poborowych z Wołgogradu wprost do Putina, opublikował w mediach społecznościowych niezależny rosyjski serwis Sirena News. Film pokazuje kilkunastu rosyjskich żołnierzy z zakrytymi twarzami, choć w nagraniu pada nazwa numer ich jednostki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z Rosjan odczytuje zza kamery apel-skargę do Putina. - Chcemy powiedzieć, co nas tu spotyka. Najpierw rzucili nas na pierwszą linię w okolicach Chersonia. Na pierwszą linię, chociaż obiecywali podczas mobilizacji, że będziemy na tyłach - mówi poborowy.
"Nie jesteśmy profesjonalną armią"
Rosjanin opowiada też, jak po przerzucie ich jednostki w rejon Doniecka, poborowi zostali posłani do szturmu wprost pod ogień ukraińskiej artylerii. Dowódcy porzucili ich podczas tego ataku zamiast wysłać wsparcie.
- My nie jesteśmy profesjonalną armią. Nas oderwano od rodzin, od pracy - skarży się rosyjski poborowy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ