"Wzięli go na celownik"
W filmie pojawiają się również wypowiedzi Ryszarda Bugaja, który był społecznym doradcą Lecha Kaczyńskiego. Bugaj mówi o tym, że Lech Kaczyński nie traktował swojej prezydentury tak, jak jego poprzednicy, nie chciał być "pierwszym urzędnikiem i zarazem liderem opery mydlanej". "Przyszedł z przesłaniem, pragnieniami, marzeniami w to, że Polska może być krajem dla wszystkich, a nie dla niektórych, że może być krajem silnym i suwerennym" - przekonuje.
Przełomowym momentem dla prezydentury Kaczyńskiego, była w opinii rozmówcy Lichockiej i Rybickiego, likwidacja Wojskowych Służb Informacyjnych w 2006 r. To wówczas prezydent odczuł, że jego "swoboda zachowań, jego kontakty mogą być kontrolowane". "Zderzył się z grupami ludzi bardzo dobrze usytuowanymi, tych o których można powiedzieć, że wdrapali się na górę i wciągnęli za sobą drabinę. Te środowiska wzięły go na celownik, miały za sobą media, zdolność kreowania opinii za granicą. To było zaskoczenie, że można tak ostro" - stwierdza w filmie "Prezydent" Bugaj.