Nieoczekiwane zachowanie Ziobry. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie
Gdy pojawiły się sondażowe wyniki wyborów i w sztabie Prawa i Sprawiedliwości prezes Jarosław Kaczyński starał się dobrą miną ukryć rozczarowanie, w jego otoczeniu zwrócił uwagę brak kluczowego ministra. Bardzo wymowny.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaczął wystąpienie od tego, że wyniki badań dają jego partii czwarte zwycięstwo w historii. - To wielki sukces naszej formacji - powiedział Kaczyński. Na scenie towarzyszyli mu kluczowi politycy - m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSZ Zbigniew Rau, premier Mateusz Morawiecki, premier Beata Szydło, minister aktywów państwowych Jacek Sasin czy minister pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Jednak w oczy rzucał się brak ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Kaczyński: nie pozwolimy, by Polska utraciła to, co jest najcenniejsze
Szef PiS podczas wieczoru wyborczego przyznał, że pytaniem jest to, czy "ten sukces będzie można zmienić w kolejną kadencję naszej władzy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najsłabsza kampania PiS od lat. "Nie było oferty"
- I tego jeszcze w tej chwili nie wiemy, ale musimy mieć nadzieję i musimy także wiedzieć, że niezależnie od tego, czy będziemy przy władzy, czy będziemy w opozycji, to ten projekt będziemy na różne sposoby realizować i nie pozwolimy na to, by Polskę zdradzono - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Zapewnił, że PiS uczyni wszystko co możliwe, aby "program mimo koalicji, która jest przeciw, był dalej realizowany". - Nie pozwolimy, by Polska utraciła to, co jest najcenniejsze w dziejach naszego narodu, ze względu na jego doświadczenia - powiedział prezes PiS.
Wielki nieobecny. Gdzie jest minister sprawiedliwości?
Na wieczorze wyborczym nie pojawił się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Wiadomo, że minister oddał swój głos w wyborach w lokalu znajdującym się w rzeszowskim I Liceum Ogólnokształcącym im. ks. Stanisława Konarskiego przy ul. 3-go Maja. Głosował sam, bez rodziny. Miał ze sobą zaświadczenie o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania.
Przypomnijmy, Ziobro był liderem listy Zjednoczonej Prawicy w okręgu nr 23 (rzeszowsko-tarnobrzeskim).
Po wyjściu z lokalu wyborczego powiedział: - Biorąc pod uwagę, że świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Brutalna wojna, która właśnie wybuchła między Izraelem a Palestyną, mogąca mieć reperkusje dla całego świata, zwłaszcza w tej części Europy, sprawia, że Polacy muszą być świadomi swoich praw i obowiązków i uczestniczyć w wyborach. Od ich decyzji dużo zależy - jak będzie wyglądała Polska w tym trudnym i coraz mniej bezpiecznym świecie - podkreślił Ziobro.
Wymowne jest także milczenie ministra - nie tylko nie pojawił się na wieczorze wyborczym na Nowogrodzkiej, ale w żaden sposób nie skomentował sondażowych wyników.