Trwa ładowanie...

Ferie zimowe 2021 i cios dla branży narciarskiej

- W trudnej sytuacji znalazły się stacje i szkółki narciarskie, instruktorzy i wszystkie biznesy okołonarciarskie – mówią jednogłośnie gestorzy stacji narciarskich tuż po ogłoszeniu przez premiera decyzji o skumulowaniu ferii zimowych.

Sztuczne naśnieżanie GubałówkiSztuczne naśnieżanie GubałówkiŹródło: PAP, fot: Grzegorz Momot
d3u6vz7
d3u6vz7

Decyzja rządu ogłoszona na konferencji przez premiera Mateusza Morawieckiego to ogromny cios dla branży narciarskiej i turystycznej. W sobotę premier poinformował o skumulowaniu ferii zimowych w jednym terminie dla wszystkich województw. Ferie zimowe 2021 będą zupełnie inne niż zwykle.

Ferie zimowe 2021 odbywać się będą w jednym terminie dla całej Polski (od 4 do 17 stycznia). Rząd zaapelował też o to, aby w tym czasie nie przemieszczać się i najlepiej pozostać we własnych domach.

W związku ze zmianą czasu trwania ferii zimowych i znacznym skróceniem turnusów z 6 do 2 tygodni w trudnej sytuacji znalazły się stacje i szkółki narciarskie, instruktorzy i wszystkie biznesy okołonarciarskie. Ferie zimowe 2021 będą przerwą w nauce, gdyż "dzieci i młodzież pozostaną w domach, ze względu na zakaz organizacji wyjazdów na ferie zimowe".

Brak ferii zimowych to cios dla branży narciarskiej

Na stronie ministerstwa można przeczytać, że pomoc zostanie zapewniona branży turystycznej "Na pomoc mogą liczyć również przedsiębiorcy, którzy działają w branży turystyki zimowej. Otrzymają oni rekompensaty, które pomogą złagodzić skutki kryzysu".

Jak powinno przebiegać luzowanie obostrzeń? "Otwarcie galerii etapami"

- Teraz najważniejsza informacja dla nas to, czy ośrodki narciarskietarget="_blank"> na zimę będą zamknięte, czy dopuszczone do działalności. Taka informacja zapobiegnie dalszym kosztem związanym z przygotowaniem stoków do zimy. Trzeba mieć na uwadze, że ruszyło już naśnieżanie stoków, a każdy dzień naśnieżania to dziesiątki tysięcy złotych. W przybliżeniu jeden dzień naśnieżania stoku o długości około 700 m to koszt blisko 20 tys. zł – powiedział PAP właściciel szkoły narciarskiej HSki Andrzej Hyc z Zakopiańskiej Harendy.

d3u6vz7

- Jeżeli padnie informacja od strony rządowej, że nie możemy ruszyć z wyciągami, to pogrążymy się w kolejnych kosztach. To dla nas totalny cios. Ośrodki narciarskie będą potrzebowały potężnego wsparcia finansowego, żeby nie zbankrutować – dodał właściciel szkoły narciarskiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3u6vz7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u6vz7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj