Ferie zimowe 2021 inne niż zwykle. Jest apel o spotkanie z premierem
Ferie zimowe 2021 będą zupełnie inne niż zwykle - pandemia koronawirusa zmusiła rząd do podjęcia radykalnych kroków w tej kwestii. Teraz samorządowcy apelują o pilne spotkanie i zmianę decyzji premiera Mateusza Morawieckiego.
Sobotnia konferencja premiera okazała się przełomowa - Mateusz Morawiecki przyznał, że miesiącach zarządzania pandemią "wiele przewidywań i analiz było błędnych". Dlatego Rada Ministrów podjęła decyzję, która wpłynie na kondycję polskich przedsiębiorców.
Ferie zimowe 2021 odbywać się będą w jednym terminie dla całej Polski (od 4 do 17 stycznia). Jednocześnie rząd apelował o to, aby w tym czasie nie przemieszczać się i najlepiej pozostać we własnych domach. - Dziś musimy wymagać od siebie więcej. Koronawirus to siła natury, której nie da się często opanować (...). Polacy dysponują potężną bronią - to dyscyplina, przestrzeganie zasad sanitarnych. Musimy nadal od siebie wiele wymagać - apelował premier.
Ferie zimowe 2021. Właściciele stoków zaczęli naśnieżanie tras
Wieczorem słowa premiera doprecyzował Jarosław Gowin. - Skoro branże turystyczna i hotelarska jest zamknięta, to jest oczywiste, że będzie to dotyczyć także wyciągów narciarskich - ogłosił w Polsat NEWS wicepremier i minister rozwoju. Ta decyzja Rady Ministrów nie została ciepło przyjęta w rejonach górskich, które nastawiały się na zysk z zimowych wyjazdów.
- Mamy nadzieję, że do świąt sytuacja epidemiczna w Polsce się poprawi i jest jeszcze szansa na zmianę decyzji. W poniedziałek będę się konsultował z radą Zakopanego oraz z włodarzami ościennych gmin - mówił w rozmowie z PAP burmistrz Zakopanego.
- Moją propozycją jest zwrócenie się z apelem, stanowiskiem do pana premiera i Rady Ministrów o to, żeby nie podejmować ostatecznej decyzji dotyczącej ferii zimowych w tej chwili i zastanowić się nad opcją wydłużenia ferii - dodał Leszek Dorula.
Wtóruje mu włodarz Szczyrku, który oczekuje "jednoznacznego stanowiska rządu, w jaki sposób zabezpieczone zostaną interesy gmin górskich, a także lokalnych przedsiębiorców". - Jako gospodarz Szczyrku nie chciałbym, abyśmy zostali zmuszeni do wyłączania oświetlenia ulicznego, zaniechania odśnieżania, a w górach jest to zimą bardzo drogie zadanie, czy zwalniania pracowników - oświadczył samorządowiec.
Mimo decyzji rządu właściciele niektórych stoków narciarskich rozpoczęli sztuczne naśnieżanie stoków. "Śnieżą, śnieżą i się nie poddają" - napisał na Facebooku fotograf Bartłomiej Jurecki zamieszczając zdjęcie stoku w Szczawnicy.