Dostało się "Wiadomościom"
Dalsza część rozmowy zeszła na... "Wiadomości" i to, co dzieje się obecnie w Telewizji Polskiej.
- Nie oglądam "Wiadomości". Owszem, robiłem kiedyś satyryczne "Wiadomości", dlatego nie chcę teraz oglądać. Nie chcę sobie robić przykrości, że taka konkurencja. "Wiadomości" są czymś tak obrzydliwym, że ja ani nie umiem sobie zrobić takiej przykrości, żeby się zmusić do oglądania, ani nie widzę celu dowcipkowania na ten temat. "Wiadomości" są robione po mistrzowsku, to jest propaganda typu goebbelsowskiego w szczytowej formie. To nie jest porównanie do faszystów, tylko użycie określenia, które funkcjonuje. Trzeba mieć coś w rodzaju sumienia językowego i ja je mam - przyznał Fedorowicz.