Wyciek ws. Iranu w USA. FBI wkracza do akcji

• FBI rozpoczęło śledztwo dotyczące wycieku ocen skuteczności ataku amerykańskiego lotnictwa na irańskie instalacje nuklearne, co potwierdził szef resortu obrony USA Pete Hegseth podczas szczytu NATO.
• Według ujawnionych informacji, agencja wywiadu wojskowego DIA oceniła, że atak nie cofnął programu nuklearnego Iranu o lata, a jedynie o kilka miesięcy.
• Prezydent Donald Trump oraz Pete Hegseth stanowczo skomentowali medialne doniesienia, podkreślając sukces operacji i krytykując sposób jej przedstawiania przez media.

Szef resortu obrony USA Pete Hegseth poinformował podczas środowego szczytu NATO, że FBI wszczęło śledztwo w sprawie wycieku ocen skuteczności ataku amerykańskiego lotnictwa na irańskie instalacje nuklearne. Informację tę przekazał dziennik "Wall Street Journal".

Hegseth odniósł się do doniesień medialnych, według których agencja wywiadu wojskowego DIA uznała, że zbombardowanie celów w Iranie nie cofnęło programu nuklearnego Teheranu o lata, lecz jedynie o miesiące.

Szef Pentagonu podkreślił, że ocena była wstępna i przeznaczona "do użytku wewnętrznego". Oskarżył też dziennikarzy, oceniając, że "CNN i inni usiłują przestawić sprawę tak, żeby postawić prezydenta w złym świetle, podczas gdy odniesiono ogromny sukces" - poinformował portal The Hill.

Według Hegsetha, medialne interpretacje mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd co do rzeczywistego przebiegu i efektów operacji. Podkreślił, że oceny DIA nie były ostateczne i miały charakter roboczy, a sukces operacji jest niepodważalny z punktu widzenia amerykańskiej administracji.

Sam prezydent Donald Trump stwierdził, że doniesienia minimalizujące wpływ operacji są dowodem na brak szacunku. - To był niewiarygodny sukces - powiedział.

Przemawiając na szczycie NATO, Trump ostrzegł Iran przed próbami odbudowy programu nuklearnego. Zasugerował również, że Stany Zjednoczone mogą ponownie podjąć działania militarne, jeśli Teheran zdecyduje się na dalszy rozwój swojego programu nuklearnego.