FBI: to hakerzy z FSB i GRU włamali się do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej
Nadszedł czas abyśmy zajęli się innymi i ważniejszymi sprawami - oświadczył amerykański prezydent elekt Donald Trump, odnosząc się do sankcji zastosowanych przez administrację prezydenta Obamy wobec Rosji. Sankcje mają być odpowiedzią na zarzucaną Rosji ingerencję w niedawne wybory w USA. Według najnowszego raportu FBI to hakerzy z rosyjskich cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych FSB i GRU odpowiadają za włamania do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej.
30.12.2016 | aktual.: 30.12.2016 07:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trump, mimo wyraźnego zdystansowania się od poczynań administracji prezydenta Obamy, zapowiedział jednak w opublikowanym oświadczeniu, że "w interesie naszego kraju i naszego wielkiego narodu" spotka się w przyszłym tygodniu z przedstawicielami amerykańskich agencji wywiadowczych, aby "uzyskać najnowsze informacje na temat obecnej sytuacji".
Wcześniej Trump, który przebywa w okresie świąteczno-noworocznym na Florydzie, wyrażał już wątpliwości wobec formułowanych wobec Rosji oskarżeń. Sugerował, że należy zapomnieć o tej sprawie.
- Uważam, że powinniśmy zająć się swoimi sprawami. Komputery bardzo skomplikowały życie ludzi. W erze komputerów nikt nie wie dokładnie, co się dzieje - powiedział Trump dziennikarzom.
Według amerykańskich agencji wywiadowczych, rosyjscy hakerzy wykradli tysiące maili z serwera Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej a następnie dostarczyli je demaskatorskiemu portalowi WikiLeaks, by skompromitować demokratyczną kandydatkę do prezydentury Hillary Clinton i pomóc w ten sposób Trumpowi wygrać wybory prezydenckie.
Federalne Biuro Śledcze (FBI)
i Departament Bezpieczeństwa Krajowego opublikowały w czwartek pierwszy dokładny raport bezpośrednio oskarżający hakerów z rosyjskich cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych FSB i GRU o ingerowanie w proces ostatnich wyborów w USA.
Raport, liczący 13 stron, zawiera dokładne informacje o charakterze technicznym wskazujące na powiązania rosyjskich hakerów z włamaniami do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej.
Według raportu rosyjska FSB zaczęła w połowie 2015 r. m. in. wysyłać złośliwe kody komputerowe i linki do ponad 1000 odbiorców w USA, w tym do Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, instytucji i agend federalnych. W raporcie podano przykłady takich kodów i linków.
Krajowy Komitet Partii Demokratycznej miał być ponownie infiltrowany na początku br. przez rosyjski wywiad wojskowy GRU.
Administracja prezydenta Baracka Obamy już 7 października oskarżyła Rosję o ataki hakerskie mające na celu wpływ na proces wyborów prezydenckich w USA, ale raport FBI jest pierwszym oficjalnym dokumentem zawierającym szczegółową analizę techniczną i konkretne dane. Jest to też pierwsze oficjalne potwierdzenie FBI tych zarzutów.
Raport opublikowano tego samego dnia, w którym prezydent Obama ogłosił sankcje wobec Rosji, w tym wydalenie z USA 35 rosyjskich dyplomatów.
Strona rosyjska, która zdecydowanie odrzucała te oskarżenia, potępiła sankcje i zapowiedziała "udzielenie adekwatnej odpowiedzi". Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa napisała na swoim profilu na Facebooku, że reakcji Moskwy należy spodziewać się w piątek.
Oprac.: Violetta Baran