Polityka"Farma trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z materiałów Emili S. korzystała Krajowa Rada Sądownictwa

"Farma trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z materiałów Emili S. korzystała Krajowa Rada Sądownictwa

Materiały, które rozpowszechniała internetowa hejterka Emilia S., miały mieć wpływ na sędziowskie awanse. Mieli z nich korzystać członkowie Krajowej Rady Sądownictwa.

"Farma trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z materiałów Emili S. korzystała Krajowa Rada Sądownictwa
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Violetta Baran

26.08.2019 | aktual.: 28.08.2019 17:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Gazeta Wyborcza" ujawniła w poniedziałek, że listę sędziów ze stowarzyszenia IUSTITIA, którzy wiosną ubiegłego roku spotkali się z Fransem Timmermansem w Brukseli polskie przedstawicielstwo przy Komisji Europejskiej przekazało do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a później trafiła ona do resortu sprawiedliwości. Stamtąd miała ją otrzymać Emilia S., która miała ją później kolportować wśród dziennikarzy.

Jak ustalił portal rmf24.pl z materiałów tych, miała korzystać Krajowa Rada Sądownictwa podczas decydowania o awansach sędziowskich. W połowie lipca ubiegłego roku listę na posiedzenie Rady przyniosła posłanka Krystyna Pawłowicz. Korzystając z niej, sprzeciwiła się rozpatrywaniu kandydatury sędzi Marty Kożuchowskiej-Warywody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Nie po to była reforma, żeby takie osoby najbezczelniej składały teraz zgłoszenia! - cytuje słowa posłanki Pawłowicz portal rmf24.pl.

Posłanka zarzuciła Marcie Kożuchowskiej-Warywodzie, że "jest na liście osób, które jeździły do Brukseli nadawać na Polskę". Dodała też, że oznacza to, iż jest silnie zaangażowana politycznie.

Szef KRS Leszek Mazur nakazał powielenie listy. Tak, by mieli do niej dostęp wszyscy członkowie Rady.

Kandydatura sędzi Kożuchowskiej-Warywody przepadła, nikt jej nie poparł. Oficjalnie stwierdzono, że chodzi o brak udokumentowanej wyróżniającej wiedzy z zakresu prawa administracyjnego - czytamy na portalu rmf24.pl.

Doniesieniom rmf24.pl i gazeta.pl zaprzeczyła na swoim profilu na Twitterze posłanka Krystyna Pawłowicz. "Gazeta.pl wplątuje mnie w sprawę „Emi” insynuując,że w KRS przedstawiłam listę sędziów skarżących na Polskę,którą to listę miałam otrzymać od „Emi”... BZDURA.Listę tę wzięłam ze strony wPolityce. JEST tam ciągle dostępna. W następnym twicie link" - napisała.

"Jaka gazeta.pl tacy kłamliwi jej pracownicy. Lista sędziów donoszących na PL jest powszechnie dostępna" - zauważyła w kolejnym wpisie.

Źródło: rmf24.pl

Komentarze (432)