Fala agresji wśród nastolatków. Kto jest jej winien?

W Zamościu grupa młodych ludzi zakatowała na śmierć Eryka. Chłopak był kopany i bity na ulicy przez kolegów na oczach dziewczyny, która według prokuratury miała ich namówić do brutalnej napaści. Do równie brutalnej napaści doszło w Pruszkowie, gdzie młodego chłopca zaatakowano na chodniku. Rówieśnicy gasili na nim papierosa, kazali całować się po rękach i butach. Swój wybryk nagrali telefonem i umieścili w sieci.

Fala agresji wśród młodych Polaków może dziwić, ale też niepokoić. Kto jest jej winien? "Fakt" przeprowadził sondę uliczną na ten temat. - Kto może być winien? Myślę, że braki w wychowaniu. Jak nie będzie kar, to takie przypadki będą się namnażać - powiedziała jedna z rozmówczyń tabloidu.

Kontrowersje budzi fakt, czy młode osoby powinny odpowiadać za swoje czyny niczym dorośli. Jeden z ankietowanych mężczyzn powiedział "Faktowi", że nie jest to dobry pomysł, bo świadomość konsekwencji popełnianych czynów zyskuje się dopiero z wiekiem.

Nieco inne zdanie ma za to starsza kobieta, na którą wpadł dziennikarz gazety. - Jestem za tym, by byli sądzeni jak dorośli. Oni są świadomi tego, co robią. Na pewno. To nie są już dzieci - powiedziała.

Zdaniem innej rozmówczyni, wszystkiemu winien jest internet i coraz popularniejsze platformy społecznościowe. - Nastolatkowie są w stanie zrobić wiele rzeczy, żeby zaistnieć w internecie - oceniła.

źródło: fakt.pl

Czytaj także:

Skandaliczne czyny wikarego. Kuria w Częstochowie nie wiedziała, że dopadli księdza

Dostali zamówienie na atak w Polsce. Ta grupa była jeszcze większa