Ewolucja przekazu w TVP. Lekarze wczoraj żądali 3,5 tys. zł, teraz już miliardów
W niedzielę widzowie głównego wydania "Wiadomości TVP" po raz kolejny mogli obejrzeć materiał o proteście lekarzy rezydentów. Telewizja publiczna od kilku dni relacjonuje to wydarzenie próbując przekonać widzów, że w akcji lekarzy chodzi tylko o podwyżki pensji. Wszystko zaczęło się kilka dni temu od paska, na którym pracownicy TVP umieścili napis "Rezydenci: 3,5 tys. zł podwyżki to za mało". Wczoraj "Wiadomości TVP" podały kwotę miliarda złotych, a internauci nie zostawiają na stacji suchej nitki za ten przekaz.
16.10.2017 | aktual.: 16.10.2017 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Serwisy informacyjne Telewizji Polskiej niemal od początku relacjonują opinii publicznej głodówkę rezydentów. Pomimo, że głównym postulatem protestujących jest jak najszybsze podwyższnie nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB, relacja mediów publicznych skupia się głównie na żądaniach podwyższenia pensji lekarzy. Przez ostatnie dni redakcja "Wiadomości" informowała o tym, podając różne kwoty. Pierwszy pasek informacyjny podawał, że lekarze żądają wynagrodzenia w kwocie 3,5 tys. zł, kolejne mówiły o 5 i 9 tys., natomiast w niedzielnym mowa już o... miliardach złotych. "Miliardy", które pokazano na pasku "Wiadomości" dotyczą nie pensji lekarzy, lecz kosztów, jakie poniesie budżet realizując wszystkie postulaty rezydentów.
Viralem w mediach społecznościowych stało się zdjęcie ilustrujące ewolucję przekazu TVP wobec lekarzy. Internauci pytają, czy to "autentyczne screeny" i żartują, że osoba ratująca ludzkie życie ma czelność domagać się niewielkiej części wynagrodzenia, które zarabia prowadzący główne wydanie "Wiadomości TVP". O ogromnych zarobkach w TVP pisaliśmy więcej tutaj.
Ile w rzeczywistości zarabiają rezydenci? Wszystko zależy od tego, jaką specjalizację wybiorą. Umowa z lekarzem zawierana jest na czas określony. Jej długość zależy od dziedziny specjalizacji i może trwać od czterech do sześciu lat. Również wynagrodzenie rezydenta zależy od specjalizacji, na którą się zdecydował. Za "deficytową" może dostać 2570 złotych, za "zwykłą" 2200 złotych na rękę. Więcej o tym, kim są lekarze rezydenci i jak wygląda ich ścieżka kariery pisaliśmy w weekend na łamach Wirtualnej Polski.
Około 20 lekarzy rezydentów od 2 października prowadzi głodówkę w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
- W budżecie na rok 2018 jest zapisanych 1 mld 179 mln złotych, które są przeznaczone na wynagrodzenia dla stażystów i rezydentów. To jest o około 150 mln zł więcej niż w tym roku i o 40 proc. więcej niż było w 2015 r - mówił kilka dni temu minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Protestujący nadal nie doszli do porozumienia z rządem. Nie zadowala ich przede wszystkim tempo zwiększania nakładów na służbę zdrowia, które obiecuje minister.