Czternaście lat nauki, dwa tysiące pensji. Wyjaśniamy, kim są lekarze rezydenci

Rezydentura to, mówiąc w skrócie, droga do uzyskania tytułu specjalisty. Jest ona jednak długa i wymagająca. Przez co muszą przejść kandydaci na specjalistów? Łącznie to nawet czternaście lat edukacji i zawodowej praktyki, podczas której otrzymują głodowe wynagrodzenie.

Czternaście lat nauki, dwa tysiące pensji. Wyjaśniamy, kim są lekarze rezydenci
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Piotr Barejka

Krok 1: kształcenie wyższe

Każda osoba, która planuje zostać lekarzem, rozpoczyna ścieżkę swojej kariery od studiów na wydziale lekarskim. Trwają one sześć lat. Jednak zanim je rozpocznie, musi uzyskać świetne wyniki z egzaminów maturalnych, bowiem progi punktowe na medycynę należą do najwyższych.

Po ukończeniu studiów absolwent otrzymuje tytuł lekarza, co jednak nie daje mu możliwości pracy w zawodzie. Aby uzyskać prawo wykonywania zawodu, musi spełnić jeszcze dwa warunki.

Krok 2: staż podyplomowy

Przyszły lekarz musi odbyć podyplomowy staż, na czas którego otrzymuje "ograniczone prawo wykonywania zawodu". Znaczy to tyle, że pracuje pod nadzorem, w podstawowych dziedzinach medycyny (jak poradnia medycyny rodzinnej lub szpitalne oddziały pediatrii) i wyłącznie w tym szpitalu, w którym jest zatrudniony.

Uprawnienia stażysty są niemal tak samo ograniczone, jak uprawnienia studenta. Podczas stażu lekarz dostaje wynagrodzenie: 1425 złotych netto. Ten etap lekarskiej kariery trwa trzynaście miesięcy.

Krok 3: Lekarski Egzamin Końcowy

Podczas stażu lekarz zdaje Lekarski Egzamin Końcowy. Dopiero pozytywny wynik tego egzaminu da mu możliwość uzyskania pełnego prawa wykonywania zawodu. Egzamin to dwieście zamkniętych pytań, w których spośród pięciu odpowiedzi należy wybrać jedną poprawną. Swoim zakresem obejmują kilkanaście dziedzin medycyny.

Egzamin jest istotny również z innego powodu - to przepustka na wybraną przez lekarza specjalizację. Procentowy wynik egzaminu uwzględniany jest w postępowaniu rekrutacyjnym.

Krok 4: specjalizacja

Nie jest to obowiążek, jednak lekarz bez specjalizacji ma znacznie mniejsze możliwości, niż ten po szkoleniu specjalizacyjnym. To podczas niego lekarz nazywany jest rezydentem.

Wtedy posiada już pełne prawo wykonywania zawodu, a w trakcie specjalizacji prowadzi diagnostykę, leczenie, zabiegi. Zajmuje się zatem tym, co robi specjalista w jego przyszłej dziedzinie, jednak formalnie nie posiada tego tytułu. Pracuje pod nadzorem kierownika specjalizacji. Lekarz musi to kilkuletnie szkolenie ukończyć, aby otrzymać tytuł specjalisty.

Czym jest rezydentura?

To jeden z dwóch trybów odbywania szkolenia specjalizacyjnego. Lekarz ma wtedy podpisaną umowę o pracę ze szpitalem, gdzie realizuje szkolenie. Jednak to nie szpital, a budżet państwa wypłaca mu wynagrodzenie. Lekarz nie może jednak wybrać dowolnego szpitala, a tylko placówkę, która posiada odpowiednią akredytację.

Umowa z lekarzem zawierana jest na czas określony. Jej długość zależy od dziedziny specjalizacji i może trwać od czterech do sześciu lat. Również wynagrodzenie rezydenta zależy od specjalizacji, na którą się zdecydował. Za "deficytową" może dostać 2570 złotych, za "zwykłą" 2200 złotych na rękę.

Tryb pozarezydencki: jeszcze bardziej niekorzystnie

Lekarz może odbyć szkolenie w trybie pozarezydenckim, co jednak jest dla niego bardziej niekorzystne. Musi wtedy samodzielnie szukać szpitala z wolnym miejscem szkoleniowym i negocjować wynagrodzenie. W takim przypadku pensję wypłaca mu szpital, co sprawia, że tych miejsc jest niewiele.

Najbardziej niekorzystna jest jednak trzecia możliwość: wolontariat. Wtedy lekarz nie pobiera wynagrodzenia przez cały czas trwania szkolenia.

Źródło: www.rezydenci.org.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1619)