Ewakuacja z Afganistanu. Ile osób sprowadzono do Polski? Dworczyk przekazał najnowsze informacje
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że akcja ewakuacyjna z Afganistanu będzie prowadzona do odwołania. - Łącznie w Polsce jest już ponad 130 osób ewakuowanych. Obecnie na płycie lotniska w Kabulu czeka blisko 100 osób na kolejny transport - przekazał Dworczyk. Podkreślił, że ewakuację utrudniają na miejscu talibowie.
20.08.2021 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W nocy z czwartku na piątek na warszawskim Okęciu wylądował kolejny samolot z grupą ewakuowanych z Kabulu. Z informacji przekazanych przez szefa KPRM Michała Dworczyka wynika, że na pokładzie była polska dziennikarka Jagoda Grondecka.
- Wszyscy pozostali to Afgańczycy. Łącznie w Polsce jest już ponad 130 osób ewakuowanych. Obecnie na płycie lotniska w Kabulu czeka blisko 100 osób na kolejny transport. Dzisiaj w nocy kolejny transport powinien dotrzeć do Polski - zapowiedział szef KPRM na antenie TVP1.
Zaznaczył, że akcja ewakuacyjna na razie nie zostanie zakończona. - Na pewno będą kolejne osoby, cały czas zgłaszają się do ewakuacji. One najpierw są weryfikowane a następnie starają się dotrzeć na lotnisko - oznajmił Dworczyk.
Dodał, że to właśnie dotarcie na lotnisko jest obecnie największym problemem. - Ten problem dotyczy oczywiście wszystkich. Czasami talibowie, jak są na posterunku, dopuszczają osoby do tych bram, a czasami nie - wyjaśnił minister, dodając, że na miejscu są też polscy żołnierze, którzy zabezpieczają całą operację.
Zobacz też: Afganistan. Uchodźcy trafią do Polski? "Bardzo złożony proces"
Uchodźcy na granicy z Białorusią. Dworczyk: Chodzi o stworzenie pewnego chaosu
Michała Dworczyka zapytano również o obecny kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Od kilkunastu dni przebywa tam grupa kilkudziesięciu uchodźców z Afganistanu. Migrantów nie chce wpuścić Straż Graniczna.
Na antenie TVP1 Dworczyk podkreślił, że obecna sytuacja na granicy z Białorusią to chęć "stworzenia pewnego chaosu".
- Nie ma takiej sytuacji, że na polskim terenie byłyby te osoby. Ten pas graniczny jest częścią białoruską. Wejście na ten pas byłoby równoznaczne z naruszeniem granicy innego państwa - tłumaczył. Jak dodał, niewykluczone, że działania Białorusi inspirowane są przez Rosję. - Bez wątpienia, bez przyzwolenia Moskwy, na Białorusi dzisiaj niewiele się dzieje - zaznaczył Dworczyk.
Źródło: TVP1