Ewakuacja z Afganistanu. Prezydent podpisał postanowienie o wysłaniu wojska
Polscy żołnierze polecą do Afganistanu. Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o użyciu polskiego kontyngentu wojskowego. PKW może liczyć do 100 osób.
18.08.2021 23:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dokument ws. użycia polskiego kontyngentu wojskowego opublikowano w piątek wieczorem w Monitorze Polskim.
Postanowienie zakłada użycie PKW od 18 sierpnia do 16 września. Dokładną liczebność i wyposażenie kontyngentu, który podporządkowany jest dowódcy operacyjnemu rodzajów sił zbrojnych, określi szef Sztabu Generalnego.
Szef BBN wyjaśnia: kontyngent ma zabezpieczyć ewakuację
W rozmowie z PAP szef BBN Paweł Soloch poinformował, że zadaniem polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie będzie współpraca z siłami innych państw przy ewakuacji. - PKW nie będzie miał zadań bojowych - podkreślił.
- Prezydent Andrzej Duda w porozumieniu z rządem postanowił dziś o skierowaniu do Afganistanu stu polskich żołnierzy mających zabezpieczyć ewakuację obywateli polskich oraz innych państw. Użycie kontyngentu nie ma charakteru bojowego i jego celem jest wyłącznie współdziałanie z pozostałymi przebywającymi na miejscu siłami z państw NATO w trwającej obecnie ewakuacji z lotniska w Kabulu - powiedział Soloch.
Dodał, że w ewakuacji biorą udział m.in. skierowane przez MON samoloty polskich Sił Powietrznych. - Pomimo zakończenia operacji NATO w Afganistanie, jesteśmy współodpowiedzialni za bezpieczeństwo przebywających na miejscu obywateli Polski, ale także państw sojuszniczych i partnerskich, w tym też współpracujących z nami obywateli Afganistanu - zaznaczył szef BBN.
Zobacz też: Polityczny przywódca talibów powrócił. Bojownicy w Afganistanie wiwatują
Afganistan. Samolot z Polakami i współpracownikami z Kabulu wylądował
W środę wieczorem na lotnisku w Warszawie wylądował samolot z ewakuowanymi Polakami i współpracownikami z Kabulu. Boeing Dreamliner 787 wyruszył z międzynarodowego portu lotniczego Nawoi w Uzbekistanie o godz. 20.49 czasu lokalnego (17.49 czasu polskiego).
Wcześniej wiceszef MSZ Marcin Przydacz informował, że blisko 50 osób ewakuowanych wojskowym samolotem jest pod opieką konsula w Uzbekistanie. Do Polski zabrał ich samolot cywilny. Potwierdzano wówczas, że wśród ewakuowanych jest obywatelka Polski.
Przylot samolotu niemal natychmiast skomentował były polski ambasador w Afganistanie Piotr Łukasiewicz. "Wściekle chciałbym wiedzieć, kto przyleciał tym samolotem. Nie było na pokładzie ludzi, na których ewakuacji mi zależało i którzy byli oryginalnym powodem listu otwartego Janiny Ochojskiej, Bogdana Klicha, Radosława Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka" - napisał na Twitterze Łukasiewicz.