"Euro za 3 złote". Jarosław Kaczyński: jestem atakowany, więc wyjaśnię, o czym mówiłem

Jarosław Kaczyński postanowił wypowiedzieć się dzisiaj krótko na temat słynnych słów o walutach. Zaledwie kilka dni po tym, gdy furorę zrobiło stwierdzenie prezesa PiS, że "w Niemczech euro nie jest warte więcej niż 3 złote", Kaczyński postanowiło sprawę wyjaśnić raz na zawsze.

Jarosław Kaczyński w Grójcu, 12.07.2022 r.
Jarosław Kaczyński w Grójcu, 12.07.2022 r.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak

Trwa seria spotkań prezesa PiS z wyborcami w Polsce. We wtorek Kaczyński przemawiał w Grójcu. W trakcie serii pytań wypowiadał się o reformie sądownictwa w Polsce, odebraniu immunitetu posłom, emeryturach i wojnie w Ukrainie. Przypomniał słynną sprzed lat akcję "zabierz babci dowód" i miał klika gorzkich słów skierowanych do Donalda Tuska. Nie zabrakło też kwestii związanych z finansami.

Kaczyński w Grójcu, zapytany o sprawy handlowe, zaczął tak: - My chcemy, żeby dział polskiej produkcji rozwijał się. Jeśli chodzi o eksport przetworów rolnych, to jest to ok. 40 mld euro. Tu euro trzeba liczyć według wartości walutowej, a dzisiaj jest bardzo niedobrze, że jest tak niski kurs złotówki. Z powodu kryzysu dolar i euro zrównały się na 4,85 - mówił.

Następnie prezes PiS odniósł się do słynnych słów "euro za 3 złote". - Tak przy okazji, pewne wyjaśnienie, bo jestem atakowany z tego powodu, że powiedziałem oczywistą prawdę, że euro nie ma siły nabywczej 4,85 zł, ani nawet - powiedziałem (w Białymstoku - red.) - 3 zł. Uczciwie powiem, że myślałem, że zrobię to z ostrożności, bo tak naprawdę, to jest mniej. (...) Ja nie mówiłem, jak niektórzy zrozumieli, że w Polsce są takie kantory, gdzie można kupić euro za 3 złote. Ja mówiłem tylko o tym, że jest różnica między wartością na rynku walutowym a wartością przy realnych transakcjach - wyjaśniał prezes.

Słynne słowa o "euro za 3 złote", które wygłosił Kaczyński do wyborców w Białymstoku, brzmiały: - W Niemczech euro nie jest warte więcej niż trzy złote, a nawet jest mniej warte, a nie tam 4,50 czy nawet 5. Wywołały wiele komentarzy.

Podczas spotkania, jak wspomnieliśmy, dostało się politycznemu rywalowi Kaczyńskiego. - Jeśli chodzi o Donalda Tuska, to on kłamie tak, że słońcu wstyd świecić. Tu trochę polityk jest w sytuacji oskarżonego, bo gdyby karać polityków za kłamstwa, to poza ludźmi PiS, to wszyscy by byli na wikcie państwowym - rzucił w trakcie spotkania Kaczyński. - To trzeba traktować jako ciężar demokracji. Natomiast kłamstwa mówione poza granicami Polski, to tu mowa o delikcie konstytucyjnym. Nie ma przepisów do karania za to - dodał.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Jarosław Kaczyńskieurodolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (967)