Estonia broni Polskę i potępia Rosję. Rosyjski ambasador w Tallinie: bluźnierstwo
Estoński parlament przyjął uchwałę "O pamięci historycznej i fałszowaniu historii". W dokumencie podkreślono, że Rosja jest jednym z głównych inicjatorów wybuchu II wojny światowej. Rezolucję skrytykował rosyjski dyplomata Aleksandr Pietrow.
Parlament Estonii niemal jednomyślnie przyjął w środę uchwałę "O pamięci historycznej i fałszowaniu historii". W dokumencie potępiono "próbę pisania na nowo historii przez Rosję, która zaprzecza roli ZSRR jako jednego z głównych inicjatorów wybuchu II wojny światowej i obwinia ofiary agresji". Za głosowało 72 parlamentarzystów, a jeden był przeciw - podaje portal err.ee.
W uchwale podkreślono, że II wojna światowa stała się możliwa dzięki podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow. Dokument wezwał estoński rząd do wspierania pamięci historycznej zarówno w tym kraju, jak i na całym świecie. Rosja niedawno oskarżyła Polskę o doprowadzenie do wybuchu II wojny światowej. Według jej stanowiska to nasz kraj odpowiada za fałszowanie historii.
Krytycznie o rezolucji estońskiego wypowiedział się agencji TASS rosyjski ambasador w Tallinie. Uchwałę nazwał "bluźnierstwem". - To nieprzyjazny krok, który wpłynie na atmosferę w naszych stosunkach dwustronnych. Takie działania są godne ubolewania i wymagają potępienia - powiedział Aleksandr Pietrow.
Zobacz też: Czy Jarosław Kaczyński powinien lecieć do Smoleńska? "Bez żadnej asysty"
Źródło: err.ee/tass.ru
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl