Erdogan się doigrał. Będzie "poważna rozmowa"
Prezydent Finlandii Sauli Niinisto przekazał, że jeśli turecki przywódca nie zmieni zdania ws. rozszerzenia NATO, to czas na poważną rozmowę. - Jeśli do czasu lipcowego szczytu NATO w Wilnie, kwestia ratyfikacji przez Turcję członkostwa Finlandii w NATO nie posunie się naprzód, to czas na poważną dyskusję "jak mężczyzna z mężczyzną" - pokreślił fiński przywódca.
Do postawy prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana Sauli Niinisto odniósł się w czwartek w wieczornym programie telewizji Yyle.
Fiński przywódca dodał, że do tej pory "z dystansem" podchodził do trudnych negocjacji z Turcją ws. ratyfikacji, tak aby nie nie stwarzać wrażenia, że Finlandia "błaga" o członkostwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Lewica chce zmian prawa po odmowie aborcji zgwałconej 14-latce
Jest zapowiedź prezydenta Finlandii. Chodzi o Turcję
Zdaniem fińskiego przywódcy nie ma też "oznak", aby za odwlekaniem przez Turcję przypieczętowania członkostwa Finlandii i Szwecji w Sojuszu, miał stać Władimir Putin. Ma to związek z "wewnętrzną polityką Turcji" - odparł ucinając spekulacje. W połowie maja w Turcji odbędą się wybory prezydenckie i parlamentarne (o miesiąc szybciej niż wcześniej zaplanowano).
Podczas wywiadu prezydent Niinsto dodał, że w dalszym ciągu celem Finlandii jest przede wszystkim wejście do NATO wspólnie ze Szwecją. Przyznał, że to tylko "w retoryce Turcji pozycje Szwecji i Finlandii są odmienne".
Napięcia na linii Sztokholm-Ankara
Przypomnijmy, że w ubiegły weekend w szwedzkiej stolicy miały miejsce antytureckie protesty, a pod ambasadą Turcji spalono Koran. Wcześniej przed sztokholmskim ratuszem wywieszono do góry nogami kukłę przedstawiającą przywódcę Turcji Recepa Tayipa Erdogana.
Po tych wydarzeniach odwołane zostały wizyty szwedzkich i fińskich polityków w Ankarze, a strona turecka oświadczyła, że nie poprze wniosku Szwedów o akcesję do NATO i zrywa trójstronne rozmowy.
Do tej pory 28 spośród 30 członków Sojuszu ratyfikowało członkostwo Finlandii i Szwecji. Nie zrobiły tego tylko Turcja i Węgry (te mają to zrobić, jak wcześnie zapowiadano w lutym). Ankara od czerwcowego szczytu NATO w Madrycie prowadzi - na szczeblu rządowym - dialog z Finlandią i Szwecją postulując zmiany w polityce Helsinek i Sztokholmu (w szczególności) wobec separatystycznych organizacji kurdyjskich, stanowiących, jej zdaniem, dla Turcji zagrożenie terrorystyczne. Domaga się też ekstradycji z tych krajów niektórych opozycyjnych aktywistów.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ