Erdogan boleśnie dogryza Macronowi. Prezydent Francji żąda wyjaśnień
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, nawiązując do niedawnych słów Emmanuela Macrona stwierdził, że "powinien sprawdzić, czy sam nie jest w stanie śmierci mózgowej". Francuskie MSZ wezwie tureckiego ambasadora do złożenia wyjaśnień w tej sprawie.
- Jeśli chodzi o ostatnie ekscesy tureckiego prezydenta, to powiedzmy sobie jasno, nie są to deklaracje, to są inwektywy. Ambasador zostanie wezwany do ministerstwa, aby złożyć wyjaśnienia (...). Oczekujemy, że prezydent Erdogan to wyjaśni - oświadczył przedstawiciel Pałacu Elizejskiego.
Strona francuska domaga się również wyjaśnień ws. operacji tureckiej w Syrii oraz "możliwego odrodzenia się Państwa Islamskiego".
Przypomnijmy, w rozmowie z "The Economist" Emmanuel Macron oświadczył, że obecnie mamy do czynienia ze "śmiercią mózgową NATO". Erdogan twierdzi, że te słowa świadczą o "chorym i powierzchownym" rozumieniu przez niego idei Paktu Północnoatlantyckiego. Pozwolił sobie również na niewybredny komentarz, w którym prezydent Turcji sugerował, że Macron "powinien sprawdzić, czy sam nie jest w stanie śmierci mózgowej".
Szarpanina w Sejmie. Opozycja chce reakcji Straży Marszałkowskiej
W czwartek minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu oświadczył, że Macron "popiera organizację terrorystyczną". Wcześniej Macron powiedział, że Ankara nie może oczekiwać solidarności od sojuszników w NATO, bo jej operacja w Syrii to polityka "faktów dokonanych".
We wtorek, powołując się na czterech wysokiej rangi przedstawicieli NATO, Reuters napisał, że Turcja odmawia poparcia planu pomocy NATO dla Polski i krajów Bałtyckich dopóki Sojusz nie zaoferuje jej politycznego poparcia w walce przeciw kurdyjskim milicjom YPG w Syrii. Ankara stara się skłonić NATO do wsparcia jej ekspedycji w Syrii i uznania tamtejszych Kurdów za terrorystów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl