Emisja odpadów rakotwórczych w lubuskim. Doszło do skażenia

Wystąpiły poważne konsekwencje lipcowego pożaru niebezpiecznych odpadów w Zielonej Górze - poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa. Doszło do znaczącej emisji substancji toksycznych i rakotwórczych do powietrza oraz wody.

Pożar hali w Zielonej Górze.
Pożar hali w Zielonej Górze.
Źródło zdjęć: © East News | NewsLubuski

31.01.2024 | aktual.: 31.01.2024 20:15

W środę Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wydała komunikat, w którym poinformowała o poważnych konsekwencjach pożaru niebezpiecznych odpadów, które były przechowywane w hali magazynowej. W wyniku tego zdarzenia doszło do znaczącej emisji substancji toksycznych i rakotwórczych do powietrza oraz wody.

W trakcie prowadzonego śledztwa, prokuratura uzyskała dwie opinie biegłego z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami. Pierwsza z nich wskazuje, że pożar spowodował znaczne zniszczenia w świecie roślinnym na obszarze około 65 hektarów. Zdaniem biegłego, doszło do istotnego obniżenia jakości powierzchni ziemi, wody oraz powietrza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Emisja substancji rakotwórczych

Zniszczenia te wynikają z faktu, że w wyniku pożaru doszło do depozycji dużej ilości rakotwórczych i toksycznych dla środowiska węglowodorów ropopochodnych oraz związków metali ciężkich, takich jak rtęć i cynk. W wyniku pożaru uwolnione zostały również substancje powodujące zasolenie, takie jak chlorki i siarczany. Te szkodliwe i toksyczne substancje dostały się bezpośrednio do środowiska z wodami gaśniczymi, rozprzestrzeniając się na znaczne obszary wraz z wodami rzeki Gęśnik.

Biegły podkreślił również, że pożar spowodował znaczącą emisję substancji toksycznych i rakotwórczych do powietrza, co skutkowało bezpośrednim zanieczyszczeniem powietrza na dużą skalę. Szacuje się, że ilość emitowanych substancji wynosiła kilka ton.

Zagrożenie dla zdrowia i życia

Pożar mógł stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, ze względu na wyzwolenie dużej ilości energii i eksplozje, które miały miejsce podczas pożaru, a także ze względu na emisję toksycznych substancji do powietrza, co stanowiło zagrożenie dla osób znajdujących się w obszarze narażenia.

Biegły zwrócił uwagę, że narażenie na inhalację substancji rakotwórczych może prowadzić do kumulacji tych substancji w tkankach, co z kolei zwiększa ryzyko zachorowań na choroby nowotworowe. Negatywne skutki mogą występować przez długi czas i ujawniać się nawet po kilku latach.

Śledztwo w sprawie pożaru

Podczas kolejnych oględzin, które miały miejsce w listopadzie, biegły ponownie pobrał próbki z miejsc, które ucierpiały w wyniku pożaru. Po analizie stwierdził, że w przypadku osadów dennych obserwuje się kumulację metali ciężkich, a nawet stężenie wyższe niż w przypadku wcześniejszych badań.

Pożar hali magazynowej w Zielonej Górze/Przylepie, gdzie przechowywane były niebezpieczne substancje, wybuchł 22 lipca ubiegłego roku. Następnego dnia wieczorem poinformowano, że działania gaśnicze zakończyły się. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Źródła: PAP

Zobacz także
Komentarze (40)