Burza wokół pani Basi. Seniorka wygrała z PiS
W ostatnim czasie w mediach było głośno o emerytce z Torunia, która sprzedawała własnoręcznie zrobione skarpety na targowisku. To nie spodobało się radnemu PiS, który zaalarmował Straż Miejską. Sprawa skończyła się szczęśliwie dla 80-latki. Seniorka wraca do pracy.
Radny sejmiku wojewódzkiego i szef struktury Platformy Obywatelskiej Jacek Gajewski zainterweniował ws. pani Basi z Torunia.
Przypomnijmy, że emerytka sprzedawała skarpety na bazarze, które sama wcześniej uszyła. Na kobietę radny PiS Karol Maria Wojtasik nasłał Straż Miejską i Inspekcję Celno-Skarbową.
Jak podała wtedy "Gazeta Wyborcza", lokalny polityk wezwał służby, ponieważ 80-letnia kobieta swoje stanowisko ustawiła przed wejściem na plac targowy i w ten sposób uniknęła opłaty za miejsce handlowe. Jednak właściciel targowiska twierdzi, że powód wezwania patrolu był zupełnie inny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Dlaczego PiS nie chowa już prezesa? Ekspert wskazał główną przyczynę
Radny PiS vs emeryta z Torunia. Szczęśliwe zakończenie dla seniorki
W tej sprawie wcześniej Wojtasik wydał oświadczenie, w którym przekazał, że "wezwał Straż Miejską, ponieważ pani Barbara stała ze swoim stoliczkiem w FURTCE, A NASTĘPNIE W BRAMIE WJAZDOWEJ/WYJAZDOWEJ! I nie chciała z niej się przesunąć, uniemożliwiając bezpieczny ruch pieszym oraz wyjazd samochodom dostawczym z targowiska" - czytamy (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Radny PiS przekazał także, że oferował seniorce bezpłatne miejsce na bazarze. Dodał, że nie było interwencji skarbowej. Podkreślił również, że emerytka handlowała w zakazanym miejscu. Zachowanie Wojtasika zostało skrytykowane jednak nawet przez posłów z obozu władzy wybranych z okręgu toruńskiego.
Sprawa znalazła swój finał. Lokalni politycy z Platformy Obywatelskiej opłacili seniorce miejsce na targowisku do końca roku.
"Pomagamy Pani Basi! Wokół tego tematu zrodziło się sporo złych i niepotrzebnych emocji. Aby je załagodzić i pomóc pani, która handluje swoimi wyrobami, postanowiliśmy jako toruńskie koło PO, że opłacimy pani Basi miejsce na targowisku do końca tego roku, tak aby mogła bez przeszkód i zgodnie z przepisami zarabiać" - przekazał w mediach społecznościowych Jacek Gajewski.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości, Facebook