Krwawy zamach w Syrii. Samochody-pułpaki ekslpodowały w Damaszku
- Po pierwszym wybuchu na miejsce przybiegli ludzie, którzy zaczęli pomagać rannym, a po chwili wybuchła kolejna bomba - opowiadał 54-letni Ismail Zlaiaa, mieszkaniec osiedla, na którym doszło do ataku terrorystycznego. - Ten rejon jest zwykle zatłoczony w godzinach szczytu (eksplozje nastąpiły, gdy mieszkańcy udawali się do pracy - przyp.) - dodał mężczyzna w rozmowie z France24.