Alarmujące słowa. "Oczekiwany może być scenariusz fukushimski"

Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. Sytuacja jest dramatyczna. - Rosja spowodowała najprawdopodobniej największą katastrofę technologiczną od dziesięcioleci - oświadczył we wtorek minister spraw zagranicznych Ukrainy. Czy jest zagrożenie dla elektrowni w Zaporożu? - Oczekiwany może być scenariusz fukushimski - ostrzega ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego.

Zapora w Kachowce
Zapora w Kachowce
Źródło zdjęć: © East News, Google Maps
Katarzyna Bogdańska

Wysadzenie zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce nie stwarza na razie bezpośredniego zagrożenia dla Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - przekazała we wtorek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). Okupowana przez Rosjan i niedziałająca obecnie elektrownia wciąż jednak potrzebuje wody z tworzonego przez wysadzoną tamę zbiornika do chłodzenia reaktorów.

Zapora w Kachowce. Czy jest zagrożenie dla elektrowni?

"MAEA zna doniesienia o zniszczeniach zapory w Nowej Kachowce. Eksperci MAEA w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej uważnie obserwują sytuację; nie ma bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego w elektrowni" - napisano na Twitterze Agencji.

Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest pod kontrolą, choć wysadzenie przez Rosjan zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce może mieć negatywne skutki dla siłowni - przekazał wcześniej ukraiński koncern Enerhoatom, operator krajowych elektrowni atomowych. Dodano, że elektrownia korzysta z wody z zalewu kachowskiego, jednak zbiornik wody na terenie siłowni jest teraz napełniony.

Alarmujące scenariusze

Pojawiają się jednak coraz gorsze informacje. Jak twierdzi ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego Mychajło Honczar, obniżenie poziomu wody w Zbiorniku Kachowskim po wysadzeniu przez Rosję zapory na Dnieprze może doprowadzić do katastrofy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

- Rosjanie wykorzystują broń jądrową bez użycia środków rażenia. W przypadku krytycznego obniżenia poziomu wody w Zalewie Kachowskim będziemy mieli do czynienia z brakiem możliwości dostarczania wody dla systemów chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Oczekiwany może być scenariusz fukushimski - ostrzegł.

Ekspert, który kieruje kijowskim Centrum Globalistyki "Strategia XXI" wskazał, że działania, których Rosjanie dopuścili się w Nowej Kachowce i zagrożenie, które wysadzenie tamy stwarza dla Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, mogą być porównywane do uderzenia atomowego.

Takie działania wobec obiektu energetyki jądrowej porównywane są do uderzenia atomowego.

Ukraiński ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego Mychajło Honczar

- Właśnie takie działania wobec obiektu energetyki jądrowej porównywane są do uderzenia atomowego - podkreślił.

"Rosjanie zastosowali scenariusz eskalacji na rzecz deeskalacji. Atakiem na zaporę w Nowej Kachowce zasugerowali, że władze Ukrainy powinny powstrzymać działania kontruderzeniowe, a partnerzy zachodni Ukrainy powinny wstrzymać dostawy broni i zaprzestać wspierania Kijowa, co doprowadzi do tego, że konflikt sam się rozwiąże" – powiedział Honczar.

Okupowana elektrownia atomowa

Zaporoska Elektrownia Atomowa jest od 4 marca 2022 roku okupowana przez wojska rosyjskie, ale na jej terenie znajdują się eksperci MAEA. Ostatni czynny reaktor tej największej elektrowni atomowej w Europie został wyłączony we wrześniu ubiegłego roku. Chociaż reaktory nie pracują, nadal potrzebna jest woda, by je chłodzić i zapobiec stopieniu się rdzeni.

Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - poinformowały we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, poziom wody w zalewie szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.

Nowa Kachowka. Zapora została wysadzona - kilkadziesiąt miejscowości jest zagorżonych
Nowa Kachowka. Zapora została wysadzona - kilkadziesiąt miejscowości jest zagorżonych© Wirtualna Polska

Władze okupowanej Nowej Kachowki na południu Ukrainy poinformowały o ewakuacji mieszkańców około 300 domów. Prawie dziesięć miejscowości zostało całkowicie albo częściowo zalanych, a w strefie zagrożenia znalazło się około 16 tys. ludzi - podała Chersońska Wojskowa Administracja Obwodowa.

Wybrane dla Ciebie