"Absolutnie konieczne". Chodzi o eksplozję w Przewodowie
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o eksplozji pocisku w Polsce - poinformował we wtorek Farhan Haq, rzecznik sekretarza.
- Jest absolutnie konieczne, aby uniknąć eskalacji wojny w Ukrainie - podkreślił Haq.
"Sekretarz Generalny ma nadzieję, że zostanie przeprowadzone dokładne śledztwo" - dodano w komunikacie, który cytuje w środę agencja Reutera.
Eksplozja w Przewodowie
We wtorek po południu w miejscowości Przewodów (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie) doszło do wybuchu. Zginęły dwie osoby.
- Na terenie powiatu hrubieszowskiego doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch obywateli. Służby wyjaśniają okoliczności - potwierdził we wtorek wieczorem rzecznik rządu Piotr Mueller. - Podwyższamy gotowość niektórych jednostek wojskowych i innych służb mundurowych. Zdecydowaliśmy o tym, by podjąć się weryfikacji, czy zachodzą przesłanki, aby uruchomić procedury wynikające z art. 4 Paktu Północnoatlantyckiego - dodał.
Wcześniej rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder przekazał, że "nie może potwierdzić informacji o rosyjskich rakietach na terytorium Polski". Jak dodał, władze Departamentu Obrony USA podchodzą do doniesień poważnie, a USA jasno deklarowały, że będą bronić każdego centymetra terytorium NATO.
"Nie wiemy, kto wystrzelił rakietę"
Prezydent Andrzej Duda w nocnym oświadczeniu dla mediów powiedział, że "nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze."
Prezydent USA Joe Biden w środę po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji oświadczył, że "to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji".
Teraz pojawiły się najnowsze nieoficjalne informacje ws. eksplozji w Przewodowie. Źródła agencji AP twierdzą, że prawdopodobnie pocisk został wystrzelony przez stronę ukraińską.
Źródło: PAP