Eksplozja w Lubuskiem. Nie żyje mężczyzna
W przydomowym garażu w Torzymiu (woj. lubuskie) doszło do wybuchu. Na skutek eksplozji zginął 60-letni właściciel posesji. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Okoliczności zdarzenia badają służby.
Szczegóły incydentu przekazał bryg. inż. Krzysztof Konopko z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie. Poinformował, że eksplozja w Torzymiu miał miejsce w sobotę około godziny 19.
- W wybuchu został poszkodowany mężczyzna, który był reanimowany na miejscu najpierw przez strażaków, a potem wspólnie z pogotowiem ratunkowym. W trakcie reanimacji, po podłączeniu urządzenia, które samo reanimuje, mężczyzna został przewieziony do szpitala - powiedział Konopko w rozmowie z TVN24, dodając, że "zgłoszenie dotyczyło wybuchu, ale nie było wiadomo czego".
Wybuch potwierdziła też rzeczniczka sulęcińskiej policji Klaudia Biernacka, która wskazała, że nastąpił on na osiedlu domków jednorodzinnych. Poszkodowany to 60-letni właściciel jednego z przybytków.
- Mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Sulęcinie, gdzie mimo podjętych czynności reanimacyjnych, zmarł - dodała Biernacka.
Zobacz też: Obostrzenia tylko dla niezaszczepionych? Wiceminister mówi o "bonusach"
Wybuch w Torzymiu. Przeszukano garaż
Po wybuchu działania na terenie garażu prowadziły służby. Straż pożarna poinformowała, że na miejscu pracowali m.in. pirotechnicy, którzy przeszukiwali teren pod kątem materiałów pirotechnicznych.
- Na chwilę obecną nie mam stuprocentowych informacji, które mogłabym przekazać - powiedziała Biernacka, tłumacząc, że szczegóły dotyczące przyczyn eksplozji mogą być znane w poniedziałek.
Przeczytaj również: Tragiczny wypadek w Czechach. Urwał się wagonik kolejki linowej
Źródło: TVN24