Eksplozja bomby pod świątynią szyitów - 15 ofiar
Co najmniej 15 osób zginęło, a około 40 zostało rannych w Nadżafie, 150 km na południe od Bagdadu, gdy w pobliżu ważnej świątyni szyickiej eksplodowała bomba samochodowa. Zamach może wzmóc napięcie między szyitami i arabskimi sunnitami.
Bomba wybuchła trzysta metrów od meczetu-mauzoleum Alego, ostatniego z Kalifów Sprawiedliwych i pierwszego szyickiego imama, brata stryjecznego i zięcia proroka Mahometa.
Zamachy bombowe są rzadkie w Nadżafie, świętym mieście szyitów, gdzie bezpieczeństwa oprócz policji strzegą milicje religijne.
Chociaż Irak był w ostatnich miesiącach widownią znacznie krwawszych zamachów, szyici uważają wszelkie ataki w Nadżafie za ciężką prowokację, bo jest to jedno z najważniejszych miejsc kultu szyickiego na świecie.
Gdy 22 lutego ekstremiści zniszczyli sanktuarium szyickie w Samarze - Złoty Meczet, fanatycy szyiccy odpowiedzieli atakami na meczety sunnitów i ich duchownych, wskutek czego Irak znalazł się na krawędzi wojny domowej.
Po czwartkowej eksplozji policja i wojsko irackie zamknęły centrum Nadżafu i poleciły ludności opuścić to miejsce w obawie, że terroryści ukryli w samochodach lub gdzie indziej więcej bomb- pułapek.
Bomba samochodowa wybuchła na ulicy prowadzącej na cmentarz przylegający do mauzoleum Alego, jedną z największych nekropolii szyickich na świecie. Ulicą tą zdążają kondukty pogrzebowe ze wszystkich stron kraju, bo pobożni szyici pragną być pogrzebani w pobliżu pierwszego szyickiego imama.