Ekspert ze Szwajcarii: Ofensywa Ukraińców nie ruszy w maju
Mauro Mantovani, kierownik Studiów Strategicznych Akademii Wojskowej w Zürichu jest przekonany, że kontrofensywa ukraińska w najbliższych tygodniach byłaby bardzo ryzykowna. Ekspert do spraw wojskowości ostrzega przed warunkami na froncie.
28.04.2023 13:57
Wiosenne starcie sił obrońców Ukrainy z wrogiem, zapowiadane jest od schyłku zeszłego roku. Siły ukraińskie sygnalizują gotowość do tej operacji, która może być przełomowym etapem w dziejach tego konfliktu.
Wojsko broniące swojego kraju miało już, według doniesień Instytutu Badań nad Wojną, think tanku z Waszyngtonu i według ustaleń blogerów, ukraińskie wojska utworzyły przyczółek w pobliżu miasta Aleszki. Mają też "stabilne linie zaopatrzeniowe" do stanowisk po wschodniej stronie Dniepru. To może rodzić spekulacje, że lada moment nastąpi uderzenie.
Według szwajcarskiego eksperta wojskowego, który udzielał wypowiedzi szwajcarskiej publicznej stacji radiowej SRF, to nie jest jeszcze właściwy moment na decydującą rozprawę z najeźdźcą. Mauro Mantovani, kierownik Wydziału Studiów Strategicznych Akademii Wojskowej Federalnego Instytutu Technologicznego ETH w Zurichu twierdzi, że szturm z pewnością nie rozpocznie się przed połową maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na przeszkodzie bowiem mogą stanąć wojsku złe warunki na froncie. Grunt jest jeszcze rozmokły, co może być przeszkodą w sprawnym przemieszczaniu sprzętu militarnego.
Ekspert ze Szwajcarii: Ofensywa Ukraińców nie ruszy w maju
- Ziemia jest mokra od deszczu, a drogi są trudne do przejechania. W każdym razie dzieje się źle na wschodnim brzegu Dniepru. Dlatego nie można naprawdę uwierzyć, że stamtąd lub na całej długości frontu w ciągu najbliższych kilku tygodni nastąpią jakieś znaczne postępy - mówi Mantovani.
Ekspert zaznacza, że tajne dokumenty potwierdzają jednak, że obrona powietrzna Ukrainy jest przeciążona, a jej zapasy amunicji są na wyczerpaniu.
- Utrata ludzi i materiałów jest pilnie strzeżoną tajemnicą po obu stronach. Szacunki są bardzo zróżnicowane. Nie mamy też wiarygodnych doniesień, jak duże są rosyjskie zapasy, co rosyjski przemysł obronny wyprodukuje w najbliższych miesiącach i czy dotrą rakiety z Iranu, czy Korei Północnej, a może nawet z Chin. Z drugiej strony poziom wyszkolenia ukraińskich żołnierzy jest wyższy dzięki zachodnim szkoleniom oraz dzięki wysokiej motywacji obrońców Kijowa - mówi szwajcarski ekspert