Ekspert: przyrządy w Tu-154 mogły działać nieprawidłowo

Gdyby przyrządy w samolocie pracowały prawidłowo, pilot wiedziałby, że schodzi poniżej poziomu lotniska, czego pod żadnym pozorem nie wolno mu było robić - uważa redaktor naczelny "Skrzydlatej Polski" Grzegorz Sobczak.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

- eżeli przyrządy pracowałyby prawidłowo, to powinny wskazywać, że pilot schodzi poniżej elewacji lotniska - powiedział Sobczak. - Nie sądzę, żeby pilot ryzykował do tego stopnia - zaznaczył.

Zdaniem Sobczaka wskazania wysokościomierza mogły być nieprawidłowe. Wyjaśnił, że pomiar wysokości odbywa się na podstawie ciśnienia w atmosferze. Jeżeli faktyczna wysokość ciśnienia jest inna niż ta, na podstawie której był ustawiany wysokościomierz - wskazania wysokości mogą być nieprawidłowe.

Przy ustawianiu wysokościomierza podawane było ciśnienie z lotniska w Smoleńsku. Pytany, czy mogło się zdarzyć, że podawana przez kontrolerów pilotom wysokość ciśnienia była inna niż faktycznie w momencie lądowania powiedział że "kontrolerzy mogli podać jakie ciśnienie było w danym regionie na podstawie poprzedniego badania; w ciągu kilku godzin mogło dojść do gwałtownej zmiany ciśnienia".

Sobczak powiedział też, że "pilot miał świadomość, że zbliża się do ziemi i świadomie i celowo mógł to ostrzeżenie zignorować". Dodał, że nie wiadomo na jakiej wysokości system TAWS zadziałał. Prawdopodobnie przy schodzeniu do lądowania z prędkością 4-5 metrów na sekundę była to wysokość 100 metrów.

Zdaniem Sobczaka fakt czy drzwi do kabiny pilotów były otwarte czy nie - nie ma żadnego znaczenia. - Mówi się o tym w kontekście ewentualnych nacisków, ale nawet obecność osoby obcej nie musi powodować żadnego zagrożenia dla lądowania - powiedział.

Zwrócił uwagę, że rozbieżne są informacje, dotyczące doświadczenia pilotów. - Wcześniej mówiło się o trzech tysiącach godzin nalotu pilota; dzisiaj na konferencji mówiono o 530 godzinach. To znaczna różnica - zauważył.

Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotnictwa (MAK) ogłosił wstępny raport dotyczący katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Jak podano, z zebranych dotychczas informacji wynika m.in., że samolot był sprawny, miał 19 ton paliwa, co było wystarczające nie tylko na przelot na lotnisko w Smoleńsku, ale też na lotniska zapasowe. Także system wczesnego ostrzegania TAWS, w który był wyposażony - jak ocenili eksperci - był sprawny.

Jak mówiła szefowa MAK Tatiana Anodina, komitet wykluczył zamach terrorystyczny, awarię techniczną, pożar czy wybuch na pokładzie. Według niej załoga Tu-154 na czas otrzymywała informacje meteorologiczne i o lotniskach zapasowych.

Wybrane dla Ciebie
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja, jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja, jak z filmu
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie