Ekspert pewien ws. ucieczki sędziego. "Operacja była przygotowana"
- Białorusini musieli o nim wiedzieć - stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską ppłk rez. Maciej Korowaj. Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poinformował w poniedziałek, że poprosił białoruskie władze o azyl.
07.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 15:44
Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę".
Szmydt oznajmił w Mińsku, że opuścił Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej".
- Pozwalam sobie zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Bardzo przepraszam za swoją śmiałość, ale pozwolę sobie poprosić o opiekę, ochronę prezydenta i Białoruś - powiedział cytowany przez BiełTę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby i politycy reagują. Sytuacja "bez precedensu"
Na temat ucieczki sędziego wypowiedział się m.in. szef MSZ Radosław Sikorski, który nazwał sprawę "bulwersującą". Premier Donald Tusk określił sytuację mianem "bezprecedensowej", podkreślając jednocześnie, że "nie możemy jej lekceważyć".
Jednocześnie zareagowały służby. "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi" - napisał jeszcze w poniedziałek w serwisie X (dawniej Twitter) rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Zareagował w końcu także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który odciął sędziemu dostęp do wewnętrznego systemu informatycznego.
Ekspert pewien ws. sędziego-uciekiniera. "Operacja była przygotowana"
W rozmowie z Wirtualną Polską do sytuacji odniósł się ppłk rez. Maciej Korowaj, analityk specjalizujący w zagadnieniach bezpieczeństwa oraz taktyce i operacji wschodniej wojskowości. - Białorusini musieli o nim wiedzieć - twierdzi.
- Nie wiemy jednak, czy było to w formie współpracy, czy sędzia sam się zgłosił do służb. Modus operandi wskazuje jednak na to, że operacja była przygotowana - mówi Wirtualnej Polsce ppłk rez. Korowaj.
Ekspert wymienia jako przykład przygotowań całą kampanię medialną, w którą został zaangażowany sędzia Szmydt - jego wypowiedzi cytowała BiełTA, pojawił się już także u czołowego kremlowskiego propagandysty Władimira Sołowjowa.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski