Szmydt pojawił się u Sołowjowa. Rozmowa została przerwana

Polski sędzia Tomasz Szmydt zapowiedział swoje kolejne działania po ucieczce do Białorusi. Tym razem postanowił udzielić wywiadu głównemu medialnemu propagandyście Kremla Władimirowi Sołowjowowi. Pojawiły się jednak problemy.

Sędzia Tomasz Szmydt zapowie
Sędzia Tomasz Szmydt zapowie
Źródło zdjęć: © Telegram
Paweł Buczkowski

07.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 11:48

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

- Trochę odpoczęliśmy. Teraz czas popracować - mówi polski sędzia Tomasz Szmydt, który uciekł na Białoruś i poprosił tam o azyl polityczny.

Nagranie umieścił we wtorek rano na swoim rosyjskojęzycznym koncie w serwisie Telegram. Zaproszenie na wywiad z Władimirem Sołowjowem pojawiło się w języku rosyjskim.

Sołowjow to jeden z najbardziej znanych propagandystów Kremla. Dziennikarz wielokrotnie straszył rosyjskimi atakami Polskę. W marcu ub. roku mówił, że polskie miasta zostaną zniszczone rakietami. Jeszcze wcześniej podkreślał w państwowej telewizji konieczność "przywracania rosyjskich miast". Na jego liście znalazła się Warszawa, a także miejscowości należące do Ukrainy i Estonii.

Wywiad na żywo na kanale Sołowjowa w serwisie Telegram rozpoczął się we wtorek przed godziną 9 polskiego czasu. Z powodu problemów technicznych szybko został jednak przerwany.

"Tomasz Szmydt pojawił się u propagandysty i medialnej marionetki Putina, ale nie mógł głosić rosyjskiej propagandy, bo się nie słyszeli" - skomentował reporter WP Patryk Michalski.

Ucieczka sędziego z Polski

Sędzia Tomasz Szmydt z II Wydziału WSA w Warszawie oznajmił w poniedziałek w stolicy Białorusi, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Pozwalam sobie zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Bardzo przepraszam za swoją śmiałość, ale pozwolę sobie poprosić o opiekę, ochronę prezydenta i Białoruś - oznajmił Szmydt, cytowany przez agencję BiełTA. Dodał, że uważa reżim Łukaszenki za "kraj z dużym potencjałem", kierowany przez "bardzo mądrego przywódcę", państwo, w którym "można żyć spokojnie".

Czytaj także:

Źródło: Telegram, PAP

Zobacz także