Ekspert o AstraZenece. "Jeśli inni nie chcą, kupmy, ile się da"
AstraZeneca. Szczepienia tej firmy zostały zawieszone w wielu krajach. Wirusolog prof. Włodzimierz Gut twierdzi, że Polska powinna skorzystać z tych okoliczności i zakupić jak najwięcej dawek preparatu.
AstraZeneca. Szczepienia preparatem zostały wstrzymane w wielu krajach Europy, a także poza nią – na to zdecydowała się również Tajlandia. W Polsce szczepienia brytyjsko-szwedzką szczepionką wciąż się odbywają, a polski rząd przekazał, że obecnie nie ma rekomendacji, by je zawiesić.
- Zastanawiamy się nad tym – powiedział w poniedziałek na antenie Radia ZET minister zdrowia Adam Niedzielski, podkreślając, że polskie władze współpracują w tej sprawie z Europejską Agencją Leków. - W Polsce nie ma żadnych przesłanek do wstrzymania szczepień – dodał.
AstraZeneca wycofana w wielu krajach. EMA zabrała głos
We wtorek Europejska Agencja ds. Produktów Leczniczych zorganizowała konferencję prasową, w trakcie której poinformowała, że obecnie nie ma wskazań, by szczepienia AstraZeneką spowodowały zakrzepy krwi.
Jak mówiła szefowa EMA Emer Cooke, procentowo liczba stanów zakrzepowo-zatorowych u zaszczepionych ludzi nie wydaje się wyższa niż w całej populacji. Cooke zaznaczyła, że wszystkie przypadki stanów zakrzepowych po szczepieniu są ściśle monitorowane przez EMA, która zamierza poinformować o wyniku swojej badań.
- Jeśli szczepione są miliony ludzi, to jest nieuchronne, że pojawiają się rzadkie i poważne incydenty chorób (...) po szczepieniu. Naszą rolą jest, aby zapewnić, że podejrzane reakcje są szybko analizowane. Tak, by odpowiedzieć na pytanie, czy to efekt uboczny szczepionki, czy koincydencja – mówiła.
AstraZeneca wycofana z Polski? Ekspert: jeśli inni nie chcą kupmy tyle, ile się da
Do kwestii szczepionek firmy AstraZeneca odniósł się we wtorek również polski ekspert, wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jak twierdzi, na koncernie mści się teraz za to, że "trochę źle przekierował jakiś czas temu dostawy".
- Teraz dostaje za to po łapkach. To, że jest to szczepionka skuteczna i bezpieczna, pokazuje przykład Wielkiej Brytanii. Tam zastosowano ją już masowo i wskaźniki zakażeń się znacząco zmniejszyły. Nie było też doniesień o zakrzepach. Oczywiście wszystkie takie sprawy trzeba bardzo dokładnie analizować. W takich przypadkach najwyżej wstrzymuje się serię produktu, a nie robi tak wielkie zamieszanie polityczne - brzmi ocena wirusologa.
- Pytanie jest takie, co my chcemy osiągnąć? Moim zdaniem chcemy jak najszybciej pozbyć się z Polski koronawirusa SARS-CoV-2 w postaci masowych zakażeń. Do tego potrzebne są nam szczepionki. Jeżeli więc inni nie chcą produktu tak dobrze sprawdzającego się w Wielkiej Brytanii – kupmy go, ile się da. Może się okazać, że szybko zechcą go od nas odkupować. Gdybyśmy mieli tej szczepionki dla wszystkich chętnych, to w miesiąc lub dwa byśmy znacząco opanowali epidemię – wskazywał prof. Gut.
"To nie warianty są groźne w trakcie epidemii, ale wariaci"
W jego ocenie ta szczepionka utarła także nosa "zwolennikom teorii wariantów odpornych na szczepionkę".
- Przecież w Wielkiej Brytanii dominuje wariant brytyjski. A AstraZeneca się tam sprawdza w zapobieganiu tej chorobie. W ogóle w przypadku tych wariantów należy powiedzieć wprost, że to nie warianty są groźne w trakcie epidemii, ale wariaci – kontynuował ekspert.
Jego zdaniem najważniejszą przyczyną wszystkich kontrowersji, z jakimi mierzy się obecnie koncern AstraZeneca, to fakt, że trwa walka o rynek zbytu wielkich firm produkujących szczepionki.
- Włosi już niedługo będą produkowali prawie identyczną szczepionkę. Niemcy są na trzecim etapie testów szczepionki CureVac. Trzeba pamiętać, że tu gra idzie o wielkie pieniądze – zauważa wirusolog.
Ekspert o AstraZenece. "Jak w Polsce nie ma problemu, to w imię czego mamy rezygnować?"
Zapytany, czy gdyby ktoś dziś do niego zadzwonił z prośbą o poradę, czy jutro szczepić się AstrąZeneką, to on w razie wątpliwości tej osoby chętnie zdecydowałby się ją przyjąć.
- Ja jestem w grupie pomiędzy szczepionkami tej a tamtej firmy, więc miałbym szansę wskoczyć do kolejki. Mogę się nią zaszczepić nawet jutro – odparł prof. Gut. Dodał, że oczywiście konieczne jest stałe monitorowanie procesu szczepień. Zawsze jego zdaniem może istnieć jakiś czynnik, który wywołuje u danego promila osób reakcję nie taką, jaką się zakłada.
- To nie powód jednak do tak wielkiej awantury i takich – teatralnych – reakcji. Bo rozumiem, że jak gdzieś pojawia się problem, to się go identyfikuje. Jak w Polsce nie ma problemu z takimi reakcjami po tej szczepionce, to w imię czego mamy z niej rezygnować? W imię solidarności z innymi krajami? Ta została zburzona, gdy Niemcy zechcieli kupować szczepionki poza unijnym mechanizmem. Tu kłania się więc powiedzenie, że jeżeli "moja żona mnie zdradziła, to zwalnia to i mnie z wierności" – skwitował.
Czy Polska powinna wstrzymać szczepienia AstraZeneca? Prof. Zajkowska komentuje
Przeczytaj także:
Źródło: Wiadomości WP, PAP