Eksperci dawno przewidzieli klęskę w Nowym Orleanie
Nie sądzę, żeby ktokolwiek przewidział przerwanie tam - powiedział prezydent George W. Bush w związku z klęską żywiołową w Nowym Orleanie. Ależ tak - odpowiadają eksperci, których opinie zestawił w piątek Reuter.
02.09.2005 | aktual.: 02.09.2005 19:46
W modelach komputerowych już dawno przewidziano praktycznie wszystko, co wydarzyło się w Nowym Orleanie, kiedy zaatakował huragan Katrina. Eksperci głośno się zastanawiają, dlaczego władze okazały się aż tak nieprzygotowane.
Przejście nad Nowym Orleanem wielkiego huraganu było przewidywane, oczekiwane i prowadzono ćwiczenia według takiego scenariusza - podkreśla Clare Rubin z Uniwersytetu im. Waszyngtona, specjalizująca się w zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi.
Modele komputerowe, opracowane na uniwersytecie stanowym Luizjany i w innych uczelniach, umożliwiły sporządzenie szczegółowych prognoz na wypadek przelania się wody przez tamy, chroniące Nowy Orlean, bądź przerwania tych tam.
W lipcu 2004 r. ponad 40 organizacji federalnych, stanowych, lokalnych i ochotniczych uczestniczyło w pięciodniowej symulacji "huragan Pam", opracowując i ćwicząc reakcję na zniszczenie przez huragan pół miliona budynków w Nowym Orleanie i ewakuację miliona ludzi.
Na zakończenie tamtych ćwiczeń przedstawiciel federalnej agencji ds. sytuacji kryzysowych (FEMA) zapewniał: Poczyniliśmy znaczne postępy w naszych przygotowaniach.
Praktyka dowiodła, że były to puste słowa. To niewytłumaczalne, jak nieprzygotowani byli na powódź - mówi ekspert Bill Waugh z Uniwersytetu im. Waszyngtona.
Inżynier Joseph Suhayda z uniwersytetu stanowego Luizjany wraz z kolegami od lat ostrzegał, że nowoorleańskie tamy mogą nie wytrzymać. W 2002 r. dziennik "Times Picayune", wydawany w Nowym Orleanie, w serii pięciu artykułów przeanalizował, co może się stać.
Przewidziano wtedy m.in., że co najmniej 200 tys. ludzi nie będzie chciało lub nie będzie mogło się ewakuować, że będą tysiące ofiar śmiertelnych, że głównym schronieniem będzie stadion Superdome, że trudno będzie dostarczać pomoc z powodu nieprzejezdnych dróg, itd.
Teraz eksperci ds. zarządzania w sytuacjach kryzysowych mówią, że władze Nowego Orleanu popełniły błąd podczas ewakuacji, ponieważ nie zadbały o tych, którzy nie mieli czym wyjechać z miasta. Według CNN ok. 50 tys. gospodarstw domowych w Nowym Orleanie nie dysponowało samochodami.
Generalnie eksperci krytykują niedostateczne i niedofinansowane przygotowania na wypadek klęsk żywiołowych. Nikt nie przejmuje się klęskami, dopóki nas nie nawiedzą. To jeden z faktów życia politycznego - mówi David McEntire, wykładający zarządzanie w sytuacjach kryzysowych na Uniwersytecie Północnego Teksasu.