Ekskomunikowany ksiądz odprawił mszę w Wigilię
Obłożony ekskomuniką polski ksiądz Marek Bożek odprawił mszę świętą w Wigilię Bożego Narodzenia w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki w Saint Louis.
Mimo ostrzeżenia arcybiskupa Saint Louis Edmunda Burke'a, że udział w mszy celebrowanej przez ukaranego księdza jest grzechem śmiertelnym, uczestniczyło w niej ponad 1500 ludzi.
Ksiądz Bożek, który przed pięcioma laty przybył do USA z Polski, został ekskomunikowany, ponieważ bez pozwolenia swojego biskupa opuścił swą poprzednią parafię i na początku grudnia podjął pracę w parafii św. Stanisława Kostki.
Parafia, założona w XIX wieku przez polskich imigrantów, od dłuższego czasu znajduje się w konflikcie z archidiecezją na tle sporu o swoją autonomię.
Od przeszło 100 lat jej majątkiem i finansami zarządza sześcioosobowa świecka rada parafialna, ale arcybiskup Burke zażądał, aby rada parafii zrzekła się swojej niezależności i przekazała władzę nad majątkiem archidiecezji.
Kiedy rada definitywnie odmówiła, w lutym br. arcybiskup ukarał ją interdyktem, czyli zakazem odprawiania mszy św. oraz udzielania i przyjmowania sakramentów. Wcześniej odwołał też dwóch księży z parafii. Ekskomunika, wydana przez Burke'a w grudniu, jest najsurowszą karą - oznacza wykluczenie z Kościoła.
Mimo ostrzeżeń arcybiskupa, wierni masowo uczestniczyli w mszy. Była ona demonstracją poparcia dla rady parafialnej o księdza Bożka - ludzie nosili w kościele plakietki z napisem "Ratujcie św. Stanisława", a kiedy ksiądz pojawił się przy ołtarzu, przywitali go burzliwą owacją.
Rzecznik rady parafialnej, prawnik Roger Krasnicki twierdzi, że archidiecezja chce przejąć kontrolę nad majątkiem parafii - około 9 milionów dolarów - gdyż potrzebuje pieniędzy na wypłaty odszkodowań dla ofiar molestowania seksualnego przez księży.
Tomasz Zalewski