Ekshumacje wbrew woli rodzin. Polska musi odpowiedzieć Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka

"Gorzkie zwycięstwo" - tak o wygranej w Europejskim Trybunale Praw Człowieka ws. odszkodowań od Polski za ekshumacje mówiła Małgorzata Rybicka. Rodziny innych ofiar też złożyły skargi do ETPC, a ten przedstawił je polskiemu rządowi, który teraz musi się do nich odnieść.

Ekshumacje wbrew woli rodzin. Polska musi odpowiedzieć Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Anna Kozińska

28.03.2019 | aktual.: 28.03.2022 07:54

Przeprowadzono ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej, mimo że rodziny się temu sprzeciwiały. Choć, jak podkreślają bliscy, odszkodowanie nie wynagrodzi im strasznych chwil, zwrócili się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w tej sprawie. Niektóre rodziny wygrały z polskim państwem, inne czekają na decyzję ETPC.

W toku jest sprawa ekshumacji trzech ofiar katastrofy: posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, Leszka Solskiego ze stowarzyszenia Rodzina Katyńska i Joanny Agackiej-Indeckiej, dawnej prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", ETPC przedstawił już skargi polskiemu rządowi. Teraz on musi się do nich odnieść.

Bliscy ofiar zarzucają Polsce naruszenie prawa do prywatności i życia rodzinnego - o którym mówi art. 8 europejskiej konwencji praw człowieka - oraz złamanie prawa do skutecznego środka odwoławczego. Rodziny nie mogły bowiem odwołać się od postanowienia prokuratora o ekshumacjach.

Wszystko po to, by poznać przyczynę katastrofy

Przypomnijmy, że analogiczną sprawę wygrali bliscy Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego. Polska nie skorzystała z możliwości odwołania się od niego. Ma zapłacić odszkodowanie w wysokości 16 tys. euro. - To gorzkie zwycięstwo - mówiła WP żona Rybickiego.

Prokuratura przeprowadziła ekshumacje, bo miały one pomóc w ustaleniu przyczyn zgonu pasażerów i załogi Tu-154M. Dzięki temu śledczy mieli być bliżej odpowiedzi na pytanie, czy 96 osób zginęło na skutek uderzenia samolotu o ziemię, czy z powodu eksplozji materiałów wybuchowych na pokładzie.

Okazało się, że w części trumien znajdowały się fragmenty ciał innych osób. Materiałów wybuchowych jednak nie oznaleziono. Teraz jednak "Sieci" pisze o tym, że brytyjskie laboratorium potwierdza obecność m.in. trotylu na wraku.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (298)