Ekolodzy zapowiadają masowe protesty w Polsce
W największych polskich miastach 27 kwietnia (sobota) zaplanowane są masowe protesty organizacji ekologicznych oraz ruchów klimatycznych. Po raz pierwszy pojawi się na niej polski oddział "Extinction Rebellion". Grupa zasłynęła ostatnimi manifestacjami w centrum Londynu
26.04.2019 | aktual.: 26.04.2019 14:25
Akcja ma zostać przeprowadzona w ramach międzynarodowych manifestacji pod nazwą "die-in". Organizatorzy manifestacji zapewniają o pokojowych demonstracjach Uczestnicy mają położyć się na ziemi w centralnych punktach polskich miast "w geście sprzeciwu wobec bierności polskich władz w powstrzymywaniu zmian klimatycznych i masowego wymierania gatunków" - czytamy w oświadczeniu.
Czym jest protest "die-in"?
Protestujący zamierzają się położyć na ziemi, aby "przyciągnąć uwagę przechodniów oraz wywołać u nich poczucie dyskomfortu wynikającej z obserwowanej sceny" - zapowiadają organizatorzy. Do manifestacji niektóre grupy używają sztucznej krwi, bądź zakładają poplamione czerwoną farbą ubrania. Niektórzy decydują się obrysować kontury leżącego ciała na ziemi - co ma symbolizować "śmierć w wyniku morderstwa popełnianego przez instytucję, przeciwko której odbywa się protest".
W przeszłości podobne formy protestu były stosowane m.in. w USA podczas manifestacji przeciwko wojnie w Iraku czy brutalności wobec społeczności afroamerykańskich. Do protestów "die-in" dochodziło także w Izraelu, wtedy manifestanci sprzeciwiali się masowym morderstwom kobiet.
Brytyjskie przypadki
Grupa "Extinction Rebellion" zasłynęła ostatnio masowymi protestami w Londynie. W centrum miasta zablokowano m.in. Waterloo Bridge, Parliament Square i Oxford Circus. Policja aresztowała blisko 300 osób - informowała telewizja Sky News. Demonstranci chcieli także zablokować funkcjonowanie londyńskiego metra. Grupa wezwała także rząd premier Theresy May do ograniczenia emisji dwutlenku węgla do zera do 2025 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl