ŚwiatGreta Thunberg. 16-letnia "prorokini", która beszta polityków i wkurza prawicę

Greta Thunberg. 16‑letnia "prorokini", która beszta polityków i wkurza prawicę

Rozpoczęła europejski protest, spotkała się z papieżem, występowała w parlamentach i na międzynarodowych zgromadzeniach. Wszędzie głosząc jedno przesłanie do decydentów: kradniecie nam przyszłość. 16-letnia Szwedka z zespołem Aspergera stała się globalną ikoną walki ze zmianami klimatu.

Greta Thunberg. 16-letnia "prorokini", która beszta polityków i wkurza prawicę
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Oskar Górzyński

- Mówicie, że kochacie swoje dzieci ponad wszystko, a mimo to kradniecie im przyszłość na ich oczach. Dopóki nie zaczniecie skupiać się na tym, co trzeba zrobić, zamiast na tym, co jest politycznie możliwe, nie będzie żadnej nadziei - powiedziała we wtorek w brytyjskiej Izbie Gmin Greta Thunberg.

Jak zwykle, zaproszona do parlamentu szwedzka nastolatka nie szczędziła ostrych słów dla tych, którzy ją przyjęli. Brytyjskich polityków oskarżyła o "kreatywną księgowość" w liczeniu emisji gazów cieplarnianych i wytknęła, że brudne elektrownie węglowe zastąpili tylko trochę mniej brudnymi elektrowniami gazowymi. Tymczasem - jak przekonywała - według naukowego konsensusu, bez zdecydowanych działań już w 2030 roku Ziemia może znaleźć się w "punkcie bez wyjścia", kiedy katastrofalne zmiany klimatu będą niemożliwe do odwrócenia.

- Jesteśmy dziećmi, które próbują obudzić dorosłych. Jesteśmy dziećmi, które robią to, byście odłożyli swoje różnice i zaczęli zachowywać się tak, jak powinno się zachowywać w czasie kryzysu. Nie wyszliśmy na ulice, żebyście robili z nami selfie i mówili nam, że nas podziwiacie - mówiła Thunberg.

Szwedka nie znalazła się w Wielkiej Brytanii przypadkiem. Londyn jest obecnie epicentrum walki ekologów. To tam od tygodnia ruch w mieście blokują aktywiści z ruchu Extinction Rebellion. Działaczom udało się zdenerwować znaczną część mieszkańców stolicy - ale też sprawić, by temat trafił na czołówki serwisów informacyjnych. Zdobyli też poparcie polityków Partii Pracy.

Podziw i pogarda

To samo można powiedzieć o Thunberg, pojawiającej się wszędzie tam, gdzie mówi się o klimacie. Wystąpienie natolatki wywołało zarówno podziw, jak i pogardę. Kontrowersyjny publicysta Brendan O'Neill stwierdził, że Thunberg wygląda jak czlonkini kultu zwiastującego apokalipsę.

"Ten monotonny głos. Ten apokaliptyczny strach w jej oczach. Te słowa o nadchodzącym wielkim ogniu, który ukaże nas za nasze eko-grzechy. Jest coś mrożącego i przednowoczesnego w pannie Thunberg" - napisał O'Neill.

Eurodeputowany skrajnie prawicowej partii UKIP Roger Helmer złościł się z kolei, że "emocjonalne spazmy" wokół wystąpienia Szwedki przeszkodzą w rozbudowie krytykowanego przez nią lotniska w Londynie.

Ale nie wszystkie reakcje na prawicy były tak jednoznacznie. Szwedkę chwalił m.in. były szef Partii Konserwatywnej i szef MSZ William Hague. A brytyjski minister środowiska i jeden z czołowych konserwatywnych polityków Michael Gove wręcz kajał się za błędy w polityce rządu. I stwierdził, że Thunberg wywołała w nim poczucie "odpowiedzialności i winy" i dodał:

- Wiem, że nie zrobiłem wystarczająco dużo. Bardzo niewielu polityków to zrobiło. Chcę, żebyśmy kontynuowali rozmowę na ten temat - powiedział Gove.

Ikona ruchu klimatycznego

Podobne reakcje na całym świecie wzbudza od zeszłego roku. Wtedy to 15-letnia córka aktora i znanej śpiewaczki operowej Maleny Ernman zaczęła swoją ekologiczną krucjatę. Po tym, jak przekonała rodziców do weganizmu i rezygnacji z podróży lotniczych, postanowiła przekonać cały świat.

W sierpniu opuściłą szkołę i udała się na plac przed szwedzkim parlamentem, ogłaszając strajk. Od tej pory swój strajk powtarzała w każdy piątek. Jej protest zainspirował podobne akcje uczniowskich protestów klimatycznych na całym świecie, od Australii po Ugandę. Pod hasłem "Fridays for future" manifestowali także uczniowie z Polski.

Od tej pory sława nastolatki tylko rosła. Przełomem było jej wystąpienie podczas szczytu klimatycznego w Katowicach, podczas któego zwróciła się do liderów z charakterystycznym przekąsem i wyrzutem.

- Nie jesteście wystarczająco dojrzali, aby mówić o tym, jak jest. Nawet ten ciężar zostawiacie nam, dzieciom.(...) Nasza cywilizacja jest poświęcana po to, by mała liczba ludzi nadal mogła zarabiać ogromne pieniądze. Nasza biosfera jest poświęcana po to, by ludzie w bogatych krajach takim jak mój mogli żyć w luksusie - perorowała.

Od tego czasu Szwedkę poparła Angela Merkel i Barack Obama. Na audiencji w Watykanie przyjął ją papież Franciszek. Biskup Berlina Heiner Koch stwierdził, że społeczeństwo potrzebuje "proroków" takich jak Greta. Nastolatka wystąpiła też w Parlamencie Europejskim, gdzie - jak później przyznała - zobaczyła, że zmiana globalnej polityki i gospodarki jest "skomplikowana".

- To nie działa jak wciśnięcie guzika. Wszyscy muszą się zgodzić na pewien kurs. Na pewno zaczęłam rozumieć, jak ten cały proces działa - powiedziała podczas konferencji prasowej.

Głos naukowców

Ale poza pochwałami i honorami ze strony krytykowanych przez nią wielkich tego świata, Thunberg dorobiła się też wrogów. Także z Polski.

"Biedne dziecko właściwie przestało chodzić do szkoły bo ma całą planetę na głowie i czeka aż w grudniu dostanie Nobla" - ironizował korespondent TVP Cezary Gmyz na Twitterze.

Krytycy zarzucają jej różne rzeczy: przesadnie alarmistyczne przesłanie, radykalizm, uprzywilejowane pochodzenie, budowanie kultu wokół siebie, a nawet "nienawiść wobec zwykłych ludzi". Niewielu jednak podaje w wątpliwość główne tzy Thunberg: że bez większych działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, naszą planetę czekają niebezpieczne zmiany. Thunberg opiera się bowiem się na tym, co zdecydowana większość naukowców.

- Słuchajcie tego, co mówią naukowcy. Oni wiedzą, co mówią i mają rozwiązania. Ja mówię tylko - podsumowała swoje przesłanie Thunberg w wywiadzie dla BBC.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)